Film "Nasze matki, nasi ojcowie" ma być pokazywany w kinach największych amerykańskich miast oraz w niektórych telewizjach.
Jak powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej rzecznik MSZ Marcin Bosacki, ambasador skierował swój protest do Eda Arentza, dyrektora firmy rozpowszechniającej film na terenie Stanów Zjednoczonych.
- Ambasador RP w Waszyngtonie Ryszard Schnepf zaapelował do firmy Music Box by nie pokazywała niemieckiego filmu „Nasze matki, nasi ojcowie” . Wywołał ogromne kontrowersje, bo pokazuje w sposób nieprawdziwy i szkalujący Armię Krajową i jej rolę walce z niemieckim okupantem zarzucając jej rzekomy antysemityzm - powiedział Bosacki.
W swoim proteście ambasador Schnepf zwrócił m.in. uwagę, że w Armii Krajowej służyli także Polacy pochodzenia żydowskiego, a do AK należał Jan Karski, który jako pierwszy poinformował Zachód o zbrodni Holocaustu.
IAR, tj
Zobacz serwis specjalny "II wojna światowa">>>