Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Michał Chodurski 03.01.2014

List otwarty do rządu w obronie filozofii

Pod listem podpisało się ponad stu naukowców i ludzi kultury. Alarmują w nim, że sytuacja finansowa studiów filozoficznych w Polsce jest tragiczna.
List otwarty do rządu w obronie filozofiisxc.hu/CC
Posłuchaj
  • Czy filozofia ma przyszłość? Gośćmi "Pulsu Trójki" są: D.Lipińska-Nałęcz i J. Hołówka (Trójka/Puls Trójki)
Czytaj także

Sygnatariusze listu obawiają się, że za kilka lat niewiele będzie uczelni oferujących takie studia. Oczekują, że Ministerstwo Nauki podejmie działania, które temu zapobiegną.

Bezpośrednią przyczyną powstania listu otwartego do ministerstwa, była sytuacja jaka wydarzyła się na Uniwersytecie Białostockim. Podjęto tam decyzję, na wydziale socjologii, że ze względu na "nierentowność", ma być zamknięty kierunek filozoficzny.

Gośćmi Marcina Zaborskiego w "Pulsie Trójki" są: prof. Daria Lipińska-Nałęcz, wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego oraz prof. Jacek Hołówka - filozof, kierownik Zakładu Filozofii Analitycznej, Instytut Filozofii UW, redaktor naczelny "Przeglądu Filozoficznego".

- Spadek popularności filozofii w społeczeństwie da się odnotować co najmniej od końca PRL - mówi Jacek Hołówka. Podkreśla, że filozofia była silnym czynnikiem w życiu politycznym, który przyczynił się do upadku komunizmu w Polsce. - Bowiem filozofia zawsze wyraźnie odróżniała jasność myślenia od propagandy, ideologii i prania mózgu. Profesor przypomina, że po marcu 1968 roku Instytut Filozofii na Uniwersytecie Warszawskim został zamknięty na 5 lat. - Dzisiaj z filozofią dzieją się rzeczy przykre i nie do końca zrozumiałe. (...) Społeczeństwo się do filozofii rozczarowało, (...) to, miedzy innymi, efekt zmian kulturowych - uważa Hołówko i dodaje - żyjemy obecnie w kulturze, która jest bardzo silnie rynkowa. (...) Uczy ona nas by się urządzić, zdobyć sukces,  pieniądze, (...) ale nie myśleć, nie wciągać się w refleksje, nie kwestionować, nie przyjmować postawy sceptycznej. (...) Filozofia nie pomaga wygrywać w życiu natomiast uczy mądrości - dodaje filozof.- Oczekiwalibyśmy ze strony ministerstwa - mówi prof. Hołówka - że wycofa się z projektu, w którym studia równoległe, będą w dużej mierze opłacane przez samych studentów. (...) Na wydziale filozofii UW ponad 40 procent studiujących jest imatrykulowanych na innych wydziałach. Dla nich filozofia jest dyscypliną uzupełniającą, dzięki której lepiej studiują na swoich wydziałach macierzystych. Nowe przepisy przewidują, że ten przywilej będzie zachowany wyłącznie dla 10 procent najlepszych studentów. - Oznacza to, że na filozofii tych studentów będzie dużo mniej. (...) Oczekiwanie wobec filozofii, że będzie nauką rentowną jest jakimś absurdem - podkreśla gość "Trójki" i dodaje - że nie należy prowadzić tego rodzaju eksperymentów bo - jak podkreśla - zepsuć coś jest bardzo łatwo.

- Staramy się nie lekceważyć żadnego sygnału, mówiącego o jakimś niepokoju czy niezadowoleniu, które może ogarnąć środowisko - mówi Daria Lipińska-Nałęcz. Dodaje, ze intencją resortu jest stworzenie warunków także dla rozwoju nauk elitarnych. - Ale z drugiej strony - mówi pani wiceminister - chcemy też dać młodym ludziom dobre narzędzia na życie, dobry zawód. (...) W związku z tym planujemy, podział uczelni na akademickie, które kształcą elity intelektualne i na uczelnie zawodowe, które przygotowują dobrze do życia. (...) I żadna z tych typów uczelni, nie jest sama z siebie lepsze czy gorsza. Lipińska-Nałęcz zwraca uwagę, że obecnie do szkół wyższych napływa 50 procent każdego rocznika absolwentów szkoły średniej, podczas gdy na przykład w latach 80-tych na uczelnie szło co najwyżej 10 procent. - I wtedy oni wszyscy potrafili spełniać kryteria uczelni akademickiej. (...) W tej chwili wielu absolwentów nie spełnia, czy wręcz nie chce spełniać tych kryteriów. (...) Chcą dostać zupełnie innego typu wykształcenie (...) i inne umiejętności trzeba im przekazać - twierdzi wiceszefowa resortu szkolnictwa wyższego. Jej zdaniem plany resortu, dotyczące odpłatności za drugi kierunek studiów, nie są dogmatem i mogą być jeszcze w części zweryfikowane. - Na razie zbieramy dane na ten temat. (...) Jednak ten przywilej studiowania na drugim kierunku nie może być adresowany do osób, które nie spełniają kryteriów, to muszą być dobrzy studenci, bo inaczej nie ma to sensu - podkreśla Daria Lipińska- Nałęcz.

mc