Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Michał Chodurski 11.02.2014

Zdrojewski o Świątyni Opatrzności: będzie wniosek, będą kolejne pieniądze

- Palikot i Miller marnotrawią swoją energię, ale mi ich nie żal - tak minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdan Zdrojewski skomentował w "Pulsie Trójki" zarzuty, jakie pod jego adresem wysuwają przywódcy partii lewicowych. Chodzi o dotację na budowę muzeum przy Świątyni Opatrzności Bożej na warszawskim Wilanowie.
Wizualizacja Świątyni Opatrzności Bożej po ukończeniu budowyWizualizacja Świątyni Opatrzności Bożej po ukończeniu budowy wikipedia cc/Lech i Wojciech Szymborscy

Zdaniem Leszka Millera (SLD) i Janusza Palikota (TR) minister Zdrojewski marnotrawi publiczne pieniądze i działa niezgodnie z prawem, dotując budowę muzeum Jana Pawła II i prymasa Stefana Wyszyńskiego, które ma powstać przy Świątyni Opatrzności Bożej na warszawskim Wilanowie. W tej sprawie SLD i Twój Ruch złożyły zawiadomienia do prokuratury i CBA.

- Marnotrawi energię i Janusz Palikot i Leszek Miller, ale nie żal mi ich, bo to akurat szkoda, nad którą nie będę płakać - mówi Bogdan Zdrojewski. - Wyobraźmy sobie Leszka Millera, który mówi, że choć jest absolutnym przeciwnikiem finansowania Kościoła w Polsce, to uznaje wielkość Jana Pawła II i uważa, że z publicznych pieniędzy takie muzeum powinno powstać. Według mojej oceny korona z głowy by mu nie spadła, (...) a zyskałby, jako polityk, na swojej wiarygodności - mówi minister kultury.  Przypomina, że posłowie SLD wcześniej, przez lata, akceptowali znacznie większe wydatki na budowę tego muzeum. - Nie mogą się tłumaczyć, że nie wiedzieli, bo posiedzenia komisji finansów publicznych były jawne, a te wnioski przechodziły jednomyślnie, nikt nie był przeciw  - dodaje.

Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki" , "Komentatorzy" , "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".

Minister kultury podkreśla, że zamierza także w następnym roku dotować budowę przy Świątyni Opatrzności, jeśli będzie taki wniosek. - Skoro wydaliśmy sporo środków na budowę muzeum (...), to trzeba ją skończyć. Brakuje kilkunastu milionów, aby tę inwestycję zakończyć w przyszłym roku - zapewnia. Zdaniem ministra, projekt ekspozycji jest interesujący, a to muzeum jest Polakom potrzebne. Zwraca uwagę, że gdyby takie muzeum budować poza Świątynią Opatrzności, to koszt byłby dwa razy większy.

Odpowiadając na krytykę lewicy, że wspiera Kościół katolicki, Bogdan Zdrojewski przypomina, że stawiano mu już zarzuty, że wspiera sztukę lewicową lub ateistyczną. Jego zdaniem oznacza to, że w swojej polityce stara się być bardzo sprawiedliwy, a także  powściągliwy, jeżeli chodzi o spory mające charakter ideologiczny. - Uważam, że każdy obywatel, katolik czy ateista, ma równe prawa i minister kultury musi stać na straży, aby te prawa były szanowane - podkreśla. Zwraca też uwagę, że w dyspozycji Kościoła są bardzo liczne zabytki, muzea i inne dobra kultury, które muszą być, zgodnie z prawem, dofinansowywane. - Od razu też dodam, że proporcja finansowania kościelnych instytucji muzealnych i świeckich jest jak 1 do 100 - mówi minister.

Bogdan Zdrojewski mówił też o powrocie do Polski zagrabionych dzieł sztuki i konieczności finansowania mediów publicznych. Zapewnił, że decyzja dotycząca sposobu tego finansowania, jak i wspomagania misji publicznej Polskiego Radia i TVP, zapadnie w tym roku.

Z Bogdanem Zdrojewskim rozmawiała Beata Michniewicz.

(mc/ei)