Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Izabela Zabłocka 19.03.2014

Kuźniar: Rosja straciła nie tylko rozum, ale także słuch

- Rozmowy z Władimirem Putinem są nieskuteczne. Potrzeba dłuższego czasu, żeby Rosjanie wiedzieli co się do nich mówi - uważa gość radiowej Trójki prof. Roman Kuźniar.
Prof. Roman Kuźniar uważa, że UE powinna zastosować ostrzejsze sankcje wobec RosjiProf. Roman Kuźniar uważa, że UE powinna zastosować ostrzejsze sankcje wobec Rosji PR

Prezydent Rosji, w wygłoszonym we wtorek orędziu do połączonych izb parlamentu poinformował o przyłączaniu Krymu do Federacji Rosyjskiej. Uzasadnił to wynikami niedzielnego referendum na półwyspie i wolą narodu. - To byłaby zdrada gdybyśmy nie odpowiedzieli na tę prośbę - mówił rosyjski polityk.

Według profesora Romana Kuźniara, doradcy prezydenta i politologa UW, Putin pokazał, że jest trochę carem, a trochę ojcem chrzestnym. Profesor zwraca uwagę na oprawę wystąpienia i sposób sprawowania władzy przez prezydenta Rosji  - Wystarczy spojrzeć na dekoracje, ale też władczy stosunek do sąsiadów,  których uważa się za podnarody. Ukraina została zaprezentowana jako kraj, który nie potrafi sam się rządzić i trzeba mu pomóc z zewnątrz - mówi Kuźniar.

Politolog podtrzymuje swoją opinię, że Rosja nie zagraża militarnie swojemu otoczeniu. Profesor mówił o tym już czasie wojny gruzińsko-rosyjskiej. Twierdził wtedy, że Rosja nie ruszy na inne kraje i ktoś kto nie widzi, że świat zmienił się po 1939 roku powinien zająć się czymś innym niż polityką. Teraz Kuźniar przypomina, że tamtą wojnę sprowokowała sama Gruzja, a po tym konflikcie - nic poważnego się nie stało, choć byli tacy, co wieszczyli początek zimnej wojny.

- Jeśli chodzi o Krym, mówiłem, że jest to konflikt lokalny i Rosja nie posunie się dalej i nie użyje siły. Putin potwierdził to w swoim wtorkowym orędziu - dodał Kuźniar nawiązując do sytuacji na Ukrainie.

- Ale wcześniej prezydent Rosji mówił, że na Krymie nie ma żołnierzy. I Pan mu wierzy? - dopytuje  prowadzący rozmowę Marcin Zaborski.

- To jest propaganda w stylu 1939 roku. Należy odróżnić propagandę od realnej polityki. Po wczorajszym przemówieniu Putina akcje na giełdach poszły w górę bo uwierzono mu, że nie będzie próbował dalej dezintegrować Ukrainy przy użyciu środków militarnych - odpowiada Kuźniar.

Profesor zwraca uwagę, że sytuacja na Krymie jest odmienna od tej w Gruzji. - Nie mogę zrozumieć  dlaczego nie widzi się wyjątkowości sytuacji Krymu, gdzie są rosyjskie bazy, większość ludności rosyjskiej i stosunek Rosji do historii Krymu. Tego nie ma w innym miejscu Ukrainy - dziwi się politolog.  Profesor przyznaje, że - doszło do naruszenia przez Rosję prawa międzynarodowego, ale nie oznacza to, że zagraża ona militarnie swojemu otoczeniu. To co zrobiła na Krymie, zrobiła działaniami dywersyjnymi, nie oddając jednego strzału - dodaje Kuźniar. .

 

Politolog podkreśla, że jest krytyczny wobec sankcji, na jakie zdecydowała się Unia Europejska. Uważa, że są one zbyt łagodne. Według politologa, restrykcje muszą być dotkliwe, skuteczne i wiarygodne. -  Jeżeli tego nie ma, to pogarszają naszą wiarygodność, bo nikt nie traktuje ich poważnie. Profesor sądzi, że Unia za bardzo się pospieszyła nakładając stosunkowo łagodne obostrzenia. - Może należało trochę poczekać, żeby się nie ośmieszać? - pyta retorycznie i dodaje, że tracimy powagę w oczach otoczenia, bo Rosja nic sobie nie robi z tych sankcji.

Kuźniar nie ma wątpliwości, że nie można było zapobiec przejęciu Krymu, ale można - wymusić taką cenę, która Rosję i prezydenta Putina uspokoi i spacyfikuje. Dlatego profesor ma nadzieję, że sankcje będą bardziej dotkliwe. - Chodzi o izolowanie Moskwy i zepchnięcie jej do polityczno-dyplomatycznego narożnika, a Rosja jest na to bardzo wrażliwa - wyjaśnia Kuźniar. Zdaniem politologa, potrzebne też są  długofalowe decyzje ekonomiczne działające na szkodę Moskwy. Kuźniar przytacza tu sytuację z czasów kiedy prezydentem USA był Ronald Reagan. Zabiegi amerykańskiej administracji doprowadziły wtedy do znacznego spadku cen ropy naftowej na światowych rynkach.- To położyło Związek Radziecki - przypomina politolog. Dzisiaj bardzo przydałby się Ronald Reagan - podsumowuje Kuźniar.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Rozmawiał Marcin Zaborski

iz