Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Agnieszka Kamińska 10.09.2014

Tomasz Nałęcz: w rządzie będzie element nowości

Mamy rok wyborczy. Zatem premier będzie dbała o czynnik świeżości, bo bez tego trudno wybrać wybory – o tym mówił w Trójce Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta. Łatwiej organizować kampanię w ten sposób – zaznaczył gość Trójki.
Prof. Tomasz Nałęcz, doradca prezydentaProf. Tomasz Nałęcz, doradca prezydentaSalon polityczny Trójki

Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta, ocenił w Trójce, że stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej to awans przede wszystkim dla Polski, choć również dla Donalda Tuska. - Wystarczająco dużo zrobił, byśmy myśleli o jego dorobku z uznaniem. Jeszcze nie zdarzyło się, żeby Polak w dziejach nowożytnych zaszedł tak wysoko - powiedział prezydencki doradca, pytany o ocenę tego faktu.

Czy prezydent wykorzysta 14 dni, które przewiduje konstytucja na desygnowanie nowego premiera? Tomasz Nałęcz tłumaczył, że w czwartek prezydent ma oficjalnie przyjąć rezygnację gabinetu. Rząd bowiem jeszcze nie jest formalnie w stanie dymisji, bo dopiero premier przekazał swój wniosek prezydentowi. Odwołanie zaplanowano na czwartek na godzinę 14. Nałęcz zaznaczył, że ważny jest tutaj kalendarz prezydenta.

Bronisław Komorowski w trzeciej dekadzie września jedzie na kilka dni do Stanów Zjednoczonych, gdzie m.in. wystąpi na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Nałęcz dodał, że w kwestii terminu powołania nowego rządu, wiele zależy od przyszłej pani premier, gabinet musi bowiem być skompletowany. Możliwe jest jednak powołanie rządu jeszcze przed wyjazdem prezydenta do USA. Nałęcz zaznaczył, że marszałek Ewa Kopacz została zaproszona do prezydenta na 8.30 w piątek rano.

Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".

Pytany, czy Radosław Sikorski pozostanie na stanowisku ministra spraw zagranicznych, Nałęcz powiedział, że mamy trudną sytuację międzynarodową, a doświadczenie ministra jest bardzo istotnym elementem.

Doradca prezydenta tłumaczył, że prezes PiS Jarosław Kaczyński po wielokrotnych nieobecnościach przestał być członkiem Rady Bezpieczeństwa Narodowego i dlatego nie został zaproszony na ostatnie posiedzenie.

Po raz pierwszy polski prezydent przemawia w Bundestagu w niemieckim parlamencie. Prof. Tomasz Nałęcz zauważył, że wystąpienie ma kontekst historyczny, w 75. rocznicę niemieckiej agresji na Polskę. - Trudno jest jednak nie odnieść się do współczesności - zbyt wiele złych znaków jest na europejskim nieboskłonie - zauważył.

Rozmawiała Beata Michniewicz.

agkm/fbi