Były wicepremier i minister gospodarki - Janusz Steinhoff - tłumaczył, że premier Ewa Kopacz w środowym expose powinna przede wszystkim zaproponować program restrukturyzacji.
- Państwo jest właścicielem kopalń i nie dopilnowało właściwego zarządzania tymi spółkami. Restrukturyzację należało przeprowadzić w czasach najlepszej koniunktury. Teraz będzie o to bardzo trudno - mówił gość Trójki.
Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
Jako główne argumenty takiego stanu rzeczy Steinhoff wymieniał ogólne zaniedbanie w sektorze górnictwa, a także bardzo duży spadek cen węgla. - Kiedyś tona węgla koksującego kosztowała około 300 dolarów, teraz jest to 120-130 dolarów. Jest to spadek o ponad 50 procent - przypomniał były wicepremier.
Steinhoff dodał, że program restrukturyzacji musi zakładać wszystkie przedsięwzięcia, które urentownią spółki górnicze. - Ważna jest przyszłość kopalń i porozumienia z partnerami społecznymi dotyczącymi organizacji pracy - podkreślił Steinhoff.
Wiceminister gospodarki, lider śląskiej PO - Tomasz Tomczykiewicz - zgodził się, że główną przyczyną kłopotów w górnictwie jest gwałtowny spadek cen węgla w niewielkim odstępie czasu.
- W górnictwie bardzo trudno przechodzi się na nowe tory i świadomość o tym, że pojawiają się kłopoty nie dociera do środowiska - zaznaczył gość Trójki.
Tomczykiewicz dodał, że problemem jest nie tylko sytuacja rynkowa, ale także błędy w zarządzaniu. - Widać to choćby w Kopalni Węgla Kamiennego Kazimierz-Juliusz w Sosnowcu. Udawano, że jest dobrze, a ekonomii nie da się oszukać - wyjaśnił lider śląskiej PO.
Rozmawiał Marcin Zaborski.
mr/mp