- Uważam, że powinien przeprosić - oświadczył Andrzej Rozenek. Poseł Twojego Ruchu zwrócił uwagę, że wypowiedź Grzegorza Schetyny dotyczy kwestii historycznych, o których powinni dyskutować historycy, a nie politycy i dyplomaci. - Wiemy doskonale, że to Armia Czerwona wyzwoliła Auschwitz, a nie jacyś Ukraińcy - podkreślił Rozenek. Przyznał jednocześnie, że w szeregach Armii Czerwonej służyli mieszkańcy wielu republik radzieckich.
Jarosław Kalinowski z PSL uważa, że 70. rocznica wyzwolenia obozu w Auschwitz powinna być "jak najdalej od polityki". Niestety tak nie jest. - Już wcześniej ze strony Rosji były próby upolityczniania tematu. Natomiast minister spraw zagranicznych popełnił błąd - powiedział. Zaznaczył przy tym, że wypowiedź Schetyny "stała się pretekstem" do tego, by "lżyć Polskę i Polaków".
Z kolei Ryszard Czarnecki z PiS uznał, że wypowiedź szefa MSZ była zła, niefortunna i nie powinna paść. Jednocześnie uznał, że źle się dzieje, iż zapomina się o tym, że w armii radzieckiej byli też Polacy. - Dla mnie, historyka, jest to rzecz niedopuszczalna - podkreślił.
Szefa polskiej dyplomacji broniła Julia Pitera z PO. - Niewspółmierny jest hałas, jaki Rosjanie spowodowali, bo nie było tam niczego obraźliwego. Minister Schetyna nikomu niczego nie odmówił - powiedziała. Jak tłumaczyła, w przeszłości ze strony czołowych polityków rosyjskich padało wiele obraźliwych słów pod adresem Polski i wówczas Warszawa nie domagała się od Moskwy przeprosin. - Jeżeli na każde żądanie Rosji będziemy zachowywać się tak, jak oni tego oczekują, to będzie następowała eskalacja kolejnych żądań w stosunku do coraz bardziej błahych spraw. Więc dałabym spokój - oświadczyła.
Henryk Wujec z Kancelarii Prezydenta podkreślił, że nikt nie ma wątpliwości, iż to Armia Czerwona wyzwoliła w 1945 roku niemiecki obóz koncentracyjny. - Byłem wtedy dzieckiem i zostałem wyzwolony przez Armię Czerwoną. Dzięki temu żyję - powiedział. Jego zdaniem, w wypowiedzi Schetyny zabrakło wyjaśnienia, że w armii radzieckiej byli zarówno Ukraińcy, jak i Kazachowie i przedstawiciele innych republik sowieckich. Wujec jest zdania, że szef MSZ nikogo nie obraził, zatem nie ma za co przepraszać.
- Jeśli ktoś powinien przeprosić, to Rosjanie - za Katyń, za śledztwo smoleńskie, za 50 lat zniewolenia, za tę czerwoną zarazę, która tu się rozpanoszyła - oświadczyła Beata Kempa. Posłanka Solidarnej Polski przestrzegała przed uleganiem histerii w tej sprawie. - Co do Rosjan i ich histerii, to bym się nie przejęła - dodała.
- Ja bym się jednak trochę przejął - ripostował Janusz Zemke z SLD. - To nasz sąsiad i dzisiaj mamy do czynienia z taką sytuacją, że nie ma żadnych kontaktów politycznych najwyższych władz, tam gdzie się w Europie dyskutuje o przyszłości Ukrainy, także nie ma Polski. To, co się stało z wypowiedzią ministra, znakomicie pokazuje, że te spory przenoszą się do sfery symboli i historii - tłumaczył.
Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
Goście audycji komentowali także dymisję Iwony Sulik ze stanowiska rzecznika rządu, a także słowa kandydata PiS na prezydenta Andrzej Dudy na temat zaangażowania Polski w konflikt na wschodzie Ukrainy.
***
Tytuł audycji: Śniadanie w Trójce
Prowadził: Beata Michniewicz
Goście: Henryk Wujec (Kancelaria Prezydenta), Jarosław Kalinowski (PSL), Ryszard Czarnecki (PiS), Janusz Zemke (SLD), Julia Pitera (PO), Andrzej Rozenek (Twój Ruch), Beata Kempa (Solidarna Polska)
Data emisji: 24.01.2015
Godzina emisji: 9.09
(asop/mk)