W sobotę w Warszawie odbył się "Marsz Tysiąca Tóg". Pod hasłem "Prawo do niezawisłości, prawo do Europy" demonstranci przeszli spod Sądu Najwyższego pod Sejm. Na czele marszu, często w togach, szli przedstawiciele zawodów prawniczych. Wcześniej – w holu Sądu Najwyższego – odbyła się konferencja prasowa z udziałem przedstawicieli sędziów. Był to sprzeciw wobec, nazywanej przez opozycję kagańcową, ustawy reformującej wymiar sprawiedliwości.
"Marsz Tysiąca Tóg" Prezydent: najgorsza jest hipokryzja
Zdaniem Władysława Teofila Bartoszewskiego marsz nie miał wymiaru politycznego. – Sędziowie nie powinni angażować się politycznie i fraternizować się z politykami, co niestety ma miejsce. Ale "Marsz Tysiąca Tóg" nie był stricte angażowaniem się w politykę, tylko protestem przeciwko rozpadowi trójpodziału władzy – stwierdził poseł PSL.
Podkreślił, że społeczeństwo powinno mieć dużo większy wpływ m.in. na mianowanie sędziów. Przypomniał, że klub parlamentarny PSL-Koalicja Polska zorganizował kilka dni temu konferencję z przedstawicielami zawodów prawniczych i osobami pokrzywdzonymi przez system sprawiedliwości, "by zobaczyć, co zrobić, aby ten system poprawić". – Bo on nie działa właściwie i co do tego jest pełna zgoda – zaznaczył gość audycji.
Więcej ważnych informacji i komentarzy znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
Władysław Teofil Bartoszewski uznał, że reforma wymiaru sprawiedliwości powinna przebiegać nieco inaczej. – Ona sprowadza się do reformy kadr, a to nie jest naprawa sądownictwa w sposób systemowy. Dlatego sugerujemy, żeby pojawiła się instytucja sędziów pokoju, którzy są w stanie przejąć najdrobniejsze i najłatwiejsze sprawy z sądów rejonowych, bo one są najbardziej obłożone. Sędziowie pokoju byliby zaś wybierani z udziałem ludności – mówił parlamentarzysta.
***
Audycja: Salon polityczny Trójki
Prowadzi: Paweł Lisicki
Gość: Władysław Teofil Bartoszewski (PSL)
Data emisji: 13.01.2020
Godzina emisji: 08.14
bb/ml