Rosyjskie ministerstwo obrony potwierdziło informację o zatonięciu krążownika "Moskwa". Okręt został wcześniej trafiony przez ukraińską armię dwiema rakietami Neptun. Rosyjska propaganda pominęła jednak ten fakt. W raporcie podano tylko lakoniczny przekaz o pożarze na pokładzie, który był spowodowany wybuchem amunicji.
"Szukanie zemsty"
Bartosz Cichocki podkreślił, że zatopienie rosyjskiego okrętu jest bardzo ważnym i znaczącym momentem, jednak Rosjanie będą szukali zemsty. – To jest pierwszy okręt flagowy Rosji, który został zatopiony od czasów wojny z Japonią w 1905 roku. Pokazuje to niespodziewaną zdolność sił ukraińskich – powiedział.
– Pamiętajmy, że ta wojna zabierze jeszcze wiele ofiar. Nie popadajmy w entuzjazm w wyniku chwilowego sukcesu. Rosja prawdopodobnie będzie szukała zemsty za stratę tego okrętu – dodał.
Bartosz Cichocki wraz z nuncjuszem apostolskim byli przez dłuższy czas jedynymi ambasadorami, którzy pozostali na Ukrainie podczas wojny. Polak podkreślił, że to wiele znaczyło dla Ukraińców, zdradził też, że działa tam wielu Polaków, którzy pracują także dla dobra naszej ojczyzny. – Wielokrotnie od Ukraińców słyszałem, że pozostanie ambasadora na Ukrainie się dla nich liczy, że jest to dowód wiary w szanse ich zwycięstwa – powiedział.
– Na Ukrainie są Polacy. To dobrzy ludzie, którzy pomagając Ukraińcom, pomagają Polsce. Jeśli tutaj nie zostanie zatrzymana próba odwrócenia porządku przez Rosję, to jej ofiarą będzie w największym stopniu Polska – podkreślił.
Czytaj również:
12:37 PR3 2022_04_15-08-45-00.mp3 Bartosz Cichocki o sytuacji na Ukrainie (Salon polityczny Trójki)
***
Tytuł audycji: Salon polityczny Trójki
Prowadziła: Beata Michniewicz
Gość: Bartosz Cichocki (ambasador Polski na Ukrainie)
Data emisji: 15.04.2022
Godzina emisji: 08.45
dz/kr