Jan Bury, przewodniczący klubu PSL, uważa, że Waldemar Pawlak mówiąc o "powrocie do przeszłości" w sprawie euro i przywróceniu walut narodowych wyraża swoje obawy i przemyślenia. Zaznaczył, że starania o uratowanie Unii Europejskiej wyglądają dość solidnie, ale mimo to trzeba również założyć wariant niepomyślny. Wówczas, jak zaznacza, może być tak, ze euro stanie się walutą rozliczeniową.
Szef klubu PSL zaoponował przeciw opiniom niektórych polityków Platformy Obywatelskiej, że taki pomysł oznaczałby katastrofę. Podkreślał, że Unia to nie tylko euro, ale również wolny rynek, przepływy kapitału, wspólny handel, strefa Schengen.
Jan Bury zaznaczał, że PSL chce by mechanizmy uchwalane przez Unię Europejską były przestrzegane, zwłaszcza te dotyczące budżetu. Nie może być tak, że niektórzy politycy zadłużają państwo do 150 proc. PKB, rozdymają budżety, a potem inne kraje unijne mają płacić za ich polityczne fanaberie – podkreślał.
Własny głos w Unii na pewno powinniśmy mieć w kwestiach integralności terytorialnej, języka, polityki obronnej i zagranicznej - zastrzegał polityk PSL.
Niemcy i Francja proponują zmianę traktatów, by ratować w kryzysie Unię Europejską. Niemiecko-francuska propozycja będzie omówiona na szczycie w Brukseli, rozpoczynającym się w czwartek.
Audycji "Salon polityczny Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o 8.13. Zapraszamy.
agkm