Członkowie rządu, w tym premier Donald Tusk, przez siedem godzin dyskutowali w poniedziałek ze stroną społeczną na temat efektów umowy międzynarodowej ACTA.
Gość "Salonu politycznego Trójki" Andrzej Halicki zapytany, czy nie jest za późno na takie debaty (Polska podpisała dokument pod koniec stycznia w Tokio), odpowiedział, że umowa nie została jeszcze ratyfikowana, więc debata ma sens. - [Podpis] nie powinien wisieć nad debatą - stwierdził. Dodał, że nie ma pośpiechu, jeśli chodzi o dalsze deklaracje na "tak" czy "nie".
"Spodziewam się burzliwej debaty"
Zapytany czy Platforma Obywatelska zagłosuje za ratyfikacją dokumentu, powiedział, że w polskim Sejmie nie ma obecnie "atmosfery" na głosowanie na "tak".
Halicki zwrócił uwagę, że może być problem z ratyfikacją umowy także w innych krajach europejskich, gdyż wszędzie budzi ona protesty. - Spodziewam się burzliwej debaty w Parlamencie Europejskim - mówi.
Zdaniem posła, należy zastanowić się, czy nasze prawo autorskie nie jest zbyt anachroniczne wobec wyzwań, które wynikają z najnowszych technologii.
Jak podkreślił, "z jednej strony musimy chronić te wolności i zdobycze cywilizacyjne i kulturowe, które dają nowe technologie i internet. Z drugiej strony nie może to być pełna anarchia, muszą być chronione prawa własności".
Audycji "Salon polityczny Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o 8.13. Zapraszamy.
IAR, kk