Jan Bury, sekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa i przewodniczący klubu parlamentarnego PSL przyznał na antenie radiowej Trójki, że projekt ustawy emerytalnej jest projektem rządowym, pod którym PSL się podpisuje, ale "od początku zgłasza jedną istotną uwagę".
- Popieramy ideę, że trzeba podnieść wiek przechodzenia na emeryturę. Uważamy, że projekt jest dobry dla mężczyzn, bo podnosi wiek tylko o dwa lata - mówił Bury. - Uważamy, że bardzo ważne jest, by kobiety mogły przejśc na emeryturę dwa lata wcześniej.
W tym miejscu PSL nie zgadza się z Donaldem Tuskiem. We wtorek przez kilka godzin premier rozmawiał na ten temat z władzami partii.
Tusk o emeryturach: namawiałem PSL do heroizmu >>>
- PSL jest w rządzie, ale to nie znaczy, że nie wolno się odzywać - zaznacza Bury.
Jan Bury powiedział, że PSL nie popiera idei referendum emerytalnego. - Nawet bez pytania wynik jest przesądzony - powiedział i dodał, że to tak samo pewne, jak wynik pytania "czy obniżyć podatki".
Zapytany o to, czy pomysł skracania wieku emerytalnego kobiet nie jest utrwalaniem stereotypów i utwardzaniem roli społecznej kobiety, wiceprzewodniczący PSL powiedział, że nie zgadza się z tymi opiniami.
- Mieszkamy w rodzinach, w kraju gdzie kobieta ma szczególną rolę - mówi i przytacza słowa Pierwszej Damy, która przyznała, że ma "ciepły stosunek" do projektu PSL, bo sama wychowała piątkę dzieci i wie, jaka to ciężka praca.
Czy mężczyzna, który samotnie wychowuje dziecko też powinien mieć uprawnienia do wcześniejszej emerytury? - Może za kilkadziesiąt lat - powiedział.
Jan Bury zwraca też uwagę na konieczność pracy nad infrastrukturą, aby zapewnić rodzinom wyższą dzietność.
rozmawiał: Marcin Zaborski
ZOBACZ GALERIĘ DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Audycji "Salon polityczny Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o 8.13. Zapraszamy.
wit