Były minister i wiceminister zdrowia dyskutowali na temat sytuacji w NFZ i służbie zdrowia w związku z debatą zorganizowaną przez PiS. Marek Balicki, który jest obecnie doradcą Ruchu Palikota, zwrócił uwagę na potrzebę politycznej umowy ponadpartyjnej odnośnie zmian w służbie zdrowia. - W Niemczech porozumienie pomiędzy chadecją a socjaldemokracją zostało zawarte i w wyniku tego kolejne rządy utrzymują kierunek zmian w systemie opieki zdrowotnej, a nie je rozpoczynają na nowo – mówił w Trójce.
Szef sejmowej komisji zdrowia Bolesław Piecha przyznał w rozmowie z Marcinem Zaborskim, że "byłoby dobrze" gdyby minister Bartosz Arłukowicz został zaproszony na debatę. Zaraz jednak dodał, że minister "notorycznie lekceważy komisję zdrowia, czyli lekceważy opinię publiczną, w związku z czym nie ma sensu go zapraszać".
Z krytyką obecnego ministra zdrowia zgodził się dyrektor szpitala wolskiego w Warszawie, który podkreślił że "rząd nie przedstawił żadnej strategii, żadnego dokumentu wyjaśniającego co tak naprawdę chce zrobić i z każdej wypowiedzi wynika co innego". - Pan minister Arłukowicz jak przychodzi do mediów to mówi piękne, okrągłe słowa. Nauczył się tego jeszcze jak był członkiem komisji śledczej. Mówi "decentralizujemy fundusz zdrowia" po czym zmienia prezesa NFZ i nowa pani prezes mówi "tak, decentralizujemy, ale centrala pozostanie" – mówił Marek Balicki.
Obaj politycy i lekarze zgadzają się także co do konieczności przywrócenia społecznej kontroli finansowania służby zdrowia. Marek Balicki uważa jednak, że nie do zrealizowania jest pomysł PiS by pieniądze przekazać wojewodzie. - Bez kontroli społecznej dochodzi do bardzo poważnych nadużyć w NFZ w trakcie kontraktowania. Ja mogę to nazwać zachowaniami korupcyjnymi – krytykował z kolei Bolesław Piecha.
Rozmawiał Marcin Zaborski.
Audycji "Puls Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o 17.45. Zapraszamy.
(sg)