Zobacz serwis specjalny - Smoleńsk 2010>>>
W środę przez kilka godzin w Sejmie prokuratorzy starali się odpowiadać na pytania posłów w sprawie wykrycia pewnych substancji na wraku tupolewa.
Zdaniem Janusz Palikota wszelkie dyskusje i pytania na ten temat tylko "żywią wampiryzm smoleński". Gość Trójki jest zdania, że od momentu zamknięcia komisji Millera trzeba było weryfikować różne scenariusze. - Dla części ludzi jest takie rozumowanie: skoro był trotyl, to był zamach - stwierdził szef Ruchu Palikota.
Według Janusza Palikota na pewno trzeba pewne kwestie wyjaśnić, ale w sprawie katastrofy smoleńskiej politycy Prawa i Sprawiedliwości kłamią i w sposób cyniczny oszukują opinię publiczną, żerują na emocjach i budują swoją mitologię. Winę za taki stan rzeczy gość Trójki upatruje w działaniach Platformy Obywatelskiej.
Szef Ruchu Palikota podtrzymuje swoje zdanie, że za "aferę o trotyl" do dymisji powinien podać się premier Donald Tusk.
- Fatalne rządy Tuska doprowadziły do tego, że PiS dziś zatruł życie w tym kraju. Premier nie miał odwagi powiedzieć ludziom w 2010, że niemożliwa była identyfikacja ofiar. Jeżeli mamy ekshumacje i co chwilę są błędy, to nie dlatego, że ktoś źle pracował, a dlatego, że nie powiedziano prawdy - powiedział Janusz Palikot.
Rozmawiał Marcin Zaborski.
mr