Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
migrator migrator 02.04.2010

Katyń to nawet jak na terror stalinowski wyjątkowa zbrodnia

Zbrodnia katyńska jest wyjątkowo ohydna i dotyczyła ludzi, którzy nie mieli nic wspólnego z Rosją.

"Zbrodnia katyńska to przekroczenie uprawnień służbowych" - tak uznała rosyjska prokuratura wojskowa i taka ocena zbrodni oficjalnie obowiązuje do dziś.

Czy to się zmieni po spotkaniu premierów Donalda Tuska i Władymira Putina w Katyniu? Spotkanie 7 kwietnia, a Program Pierwszy będzie transmitował uroczystości z ich udziałem.

O rehabilitację ofiar zbrodni katyńskiej i zmianę kwalifikacji zbrodni od lat walczy w Rosji stowarzyszenie Memoriał. Stowarzyszenie chce, żeby wszystkich zamordowanych w Katyniu oraz w więzieniach zachodniej Ukrainy i Białorusi uznać za ofiary represji politycznych, zgodnie z obowiązującą w Rosji ustawą. Memoriał wystąpił już o rehabilitację pierwszej grupy 16 jeńców.

- Domagamy się również odtajnienia akt - mówi w "Sygnałach Dnia" Aleksander Gurianow. Przede wszystkim stowarzyszenie chce odtajnienia uzasadnienia decyzji prokuratury o umorzeniu śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej.

*
Grzegorz Ślubowski: Moim gościem jest Aleksander Gurjanow, Stowarzyszenie Memoriał. Państwo od wielu lat zajmujecie się sprawą katyńską, staracie się o rehabilitację ofiar zbrodni katyńskiej, staracie się o uznanie Katynia za zbrodnię przeciwko ludzkości. Jaka jest prawna sytuacja ofiar zbrodni katyńskiej i jakie jest stanowisko władz i prokuratury wobec Katynia?

  • Aleksander Gurianow: Na podstawie naszych już kilkuletnich wysiłków w dwóch kwestiach związanych ze sprawą katyńską – z kwestią imiennego uznania wszystkich rozstrzelanych jeńców i więźniów, więzień zachodniej Ukrainy i Białorusi za ofiary represji politycznych zgodnie z obowiązującą rosyjską ustawą o rehabilitacji ofiar represji politycznych. Prowadzimy takie działania i przede wszystkim występujemy o rehabilitację takiej pierwszej pilotowej grupy szesnastu jeńców, traktując to jako pierwszy krok do osiągnięcia rehabilitacji, uznania za ofiary represji politycznych wszystkich ofiar. I w drugiej kwestii, to jest kwestii odtajnienia akt umorzonego śledztwa i przede wszystkim jako pierwszy krok do odtajnienia wszystkich akt domagamy się odtajnienia postanowienia Głównej Prokuratury Wojskowej z 2004 roku o umorzeniu tego śledztwa. Po wszystkich odmowach, które żeśmy dostali, chcieliśmy zaskarżyć te wszystkie odpowiedzi.

    G.S.: Ale do tej pory trzeba powiedzieć, że te wyroki sądów nie są pomyślne.

    A.G.: Sądy odrzucają te nasze wnioski i właściwie już wyczerpaliśmy wszystkie możliwości sądowe, które mieliśmy w Rosji, ale jest w tej sprawie złożona skarga Memoriału do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

    G.S.: Ja mam pytanie w związku z wizytą premiera Putina i premiera Donalda Tuska w Katyniu – czy pana zdaniem ta wizyta, ten symbol to jest też początek jakichś zmian w tej sprawie? Czy pan się spodziewa, że teraz sądy na przykład rosyjskie zaczną inaczej orzekać?

    A.G.: Nie spodziewam się, że zaczną inaczej orzekać, bo nie mam żadnych dowodów na to, że sądy łamią zasadę niezależności. Jeżeli chodzi o wizytę Putina do Katynia, to to jest symbol, to jest gest i to jest gest pozytywny. Muszą za tym gestem pójść konkretne kroki prawne, których Memoriał się domaga. Memoriał domaga się, żeby prezydent przyczynił się, wykorzystał swoje pełnomocnictwa i przyczynił się po pierwsze do odtajnienia akt śledztwa Głównej Prokuratury Wojskowej, śledztwa umorzonego w 2004 roku. Drugi krok – uważamy za niezbędne wznowienie tego umorzonego śledztwa.

    G.S.: Czyli wskazania winnych?

    A.G.: No, między innymi wskazania winnych, chociaż my na pierwsze miejsce stawiamy kwestię procesowego ustalenia wszystkich osób poszkodowanych, czyli wszystkich ofiar zbrodni katyńskiej, zarówno jeńców, jak i więźniów. I to jest dla nas bardzo ważna kwestia, ponieważ wiąże się właśnie z tymi naszymi wysiłkami i z tymi naszymi niepowodzeniami w osiągnięciu uznania za ofiary represji politycznych tych osób, o które występowaliśmy. Ta kwestia procesowego ustalenia wszystkich osób poszkodowanych rozpada się na dwie: pierwsza to jest sprawa brakującej listy białoruskiej, czyli bezimiennych prawie czterech tysięcy więźniów rozstrzelanych w ramach zbrodni katyńskiej, a druga sprawa wiąże się z procesowym ustanowieniem wszystkich rozstrzelanych jeńców, bo sytuacja w tej chwili po tych wszystkich naszych wysiłkach i tych naszych przepychankach, jak my to nazywamy, bardzo wyraźnie pokazuje stanowisko Głównej Prokuratury Wojskowej, być może sankcjonowane przez najwyższe władze, mianowicie że władze Rosji wycofują się z uznania sprawstwa zbrodni katyńskiej. No to takie wycofanie się jest już niemożliwe po tych przełomowych wydarzeniach 90 i 92 roku, kiedy to sprawstwo zostało uznane na najwyższym szczeblu, więc niemożliwe jest wycofanie się. Ale Główna Prokuratura Wojskowa twierdzi, że brak możliwości uznania za ofiary represji politycznych. I nawet uznania samego faktu zgładzenia każdego pojedynczego jeńca z osobna. Jak tylko dostają wniosek o rehabilitację konkretnej osoby, to twierdzą, że nie ma możliwości uznania jej za ofiarę tej zbrodni i uznania motywu politycznego. Paradoksalna sytuacja, bo nazwiska tych osób są w dokumentach archiwalnych radzieckich ujawnionych przez władze jeszcze Związku Radzieckiego.

    G.S.: To stanowisko władz rosyjskich, o których pan mówi, i Prokuratury Generalnej wobec innych zbrodni stalinowskich jest podobne? Katyń jest tylko jednym z elementów zbrodni stalinowskich, których nie chce przyznać rosyjska prokuratura?

    A.G.: Katyń pod tym względem jest jednak wyjątkową zbrodnią stalinowską, przede wszystkim dlatego, że Katyń to nie tylko sama zagłada, lecz również pół wieku kłamstwa, czego nie było w przypadku innych operacji należących do terroru politycznego stalinowskiego.

    G.S.: Dlaczego w związku z tym tyle lat premier Putin i wcześniej prezydent Putin nie robił tego, co chce zrobić teraz? Dlaczego pana zdaniem Prokuratura Generalna wydawała taki wyrok, a nie inny? Dlaczego macie trudności z rehabilitacją? Czy to jest na przykład kwestia strachu przed tym, że to może rozpętać jakąś taką szerszą akcję też innych narodów: Łotyszy, Litwinów?

    A.G.: Nie wydaje mi się. Nie mamy jakichś przesłanek i dowodów na to, żeby jakieś twierdzenia wypowiadać, jaka jest przyczyna tego postępowania. Być może jest to kwestia tego, że jednak ta zbrodnia katyńska jest pod wieloma względami jednak wyjątkowa. No, jest szczególnie ohydną zbrodnią w związku z kłamstwami, w związku z tym, że została popełniona na obywatelach innego państwa, którzy w ogóle nie mieli żadnego udziału w tym, co się działo w Związku Radzieckim. Przyznanie tego faktu z trudem przechodzi przez gardło, bo jest sprzeczne z tą obecną koncepcją, że jedność narodu należy budować na tej chlubnej przeszłości, że ta przeszłość to było właśnie takie pasmo dokonań niechlubnych i zwycięstw, jakieś uwypuklanie zbrodni i haniebnych wydarzeń, że to szkodzi tej koncepcji, szkodzi jedności. Może, to są tylko spekulacje, nie ma na to żadnych dowodów, dlaczego tak się dzieje, można różne snuć przypuszczenia.

    G.S.: Dziękuję bardzo. Moim gościem był Aleksander Gurianow, Stowarzyszenie Memoriał.

    (J.M.)