Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
migrator migrator 15.02.2008

Podwyżki w służbie zdrowia krok po kroku, ale do przodu

Taka zaciekła walka o to, żeby to było natychmiast i zaraz i poprzez wetowanie, wydaje mi się nie na miejscu.

Marek Mądrzejewski: Adam Frontczak, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia. Witamy serdecznie.

Adam Frontczak: Witam pana redaktora, witam państwa.

M.M.: Panie ministrze, dzisiejsza Gazeta Wyborcza donosi o tym, że Ministerstwo chce zablokować apteki, czyli te apteki internetowe. Projekt rozporządzenia regulujący te sprawy restrykcyjnie przygotowany. Ma być podpisany przez panią minister na przełomie lutego i marca. Wie pan minister coś na ten temat?

A.F.: To znaczy on jest jeszcze w konsultacjach, ale, oczywiście, dążymy do tego, aby nasze prawo, nasze prawodawstwo polskie w zakresie farmacji i wszystkiego, co się wiąże z lekami było dostosowane do prawa unijnego. I w związku z tym to nie jest nic innego, jak regulacja, która ma na celu przede wszystkim ochronę danych osobowych pacjentów tam, gdzie się te leki dostarcza, w środkach transportu. Istnieje jednak, powiedziałbym, zbyt szeroki dostęp do tych danych. I tutaj jest jeden z elementów, który w jakiś sposób chcemy regulować.

M.M.: No, to znaczy ci, którzy prowadzą te apteki twierdzą, że jest zamiarowana zbyt daleko idąca ingerencja w prywatność pacjentów, bo mają być zbierane informacje o numerze telefonu, no, oczywiście, imię, nazwisko, adres i tak dalej. Ale chciałbym, żebyśmy na chwileczkę porozmawiali o tej sprawie transportu. Ja rozumiem, że ze względu na jakość, skuteczność leku musi on być przewożony w odpowiednich warunkach i tutaj mówi się w rozporządzeniu, aby było to wydzielone pomieszczenie tego środka transportu zapewniające odpowiednią temperaturę, kontrolę temperatury.

A.F.: No, to jest bardzo ważne...

M.M.: Warunek sine qua non, tak?

A.F.: Jest to jeden z warunków, ponieważ część preparatów na pewno wymaga bardzo restrykcyjnych przepisów, ponieważ zbyt wysokie temperatury czy niskie obniżają aktywność substancji, które są w lekach i mogą w jakiś sposób wpływać na jakość dowożonego preparatu.

M.M.: Więc jestem ciekaw, jak w tym kontekście w takim razie rozumieć prawo klienta, który nabył taki lek, do zwrotu tego leku w ciągu 10 dni, no bo on już nie zwróci go w takich warunkach transportowych, jak są przewidziane, jeśli idzie o drogę w drugą stronę.

A.F.: Właśnie, jak sam pan redaktor mówi, jest wiele takich punktów, które powodują niejasność i nieefektywność takiego zarządzania lekiem.

M.M.: Młodzi lekarze, panie ministrze, młodzi lekarze oczekują ze strony prezydenta zawetowania ustawy, w myśl której ich wynagrodzenie będzie gwarantowane na poziomie 70% średniej krajowej, a prawdę powiedziawszy chcieli po prostu średniej krajowej. Konstanty Radziwiłł popiera ich żądanie (przypomnijmy: prezes Naczelnej Rady Lekarskiej) i zwraca uwagę na to, że niskie pensje na stażu powodują, że młodzi lekarze wyjeżdżają pracować za granicę.

A.F.: No tak, panie redaktorze, wiele się zmieniło w tym obszarze, dlatego że jeżeli weźmiemy młodych lekarzy rezydentów, którzy się specjalizują, jest to duża grupa osób, bardzo ważna w systemie opieki zdrowotnej, jest to grupa, której problemy zaczęliśmy rozwiązywać w ostatnim czasie, w ostatnich dwóch miesiącach właściwie, od grudnia trwały spotkania, analizowana była możliwość budżetu, aby doprowadzić do sytuacji, w której po pierwsze zwiększymy ilość miejsc rezydenckich, czyli zwiększono o tysiąc liczbę rezydentur i maksymalnie podniesiono płace tak jak to było możliwe, tj. ponad 40% wzrostu wynagrodzenia, co de facto plasuje...

M.M.: W stosunku do tego, co było.

A.F.: Co było. I jeżeli porównamy te wynagrodzenia aktualne do roku 2006, bo przecież pewne dane spływają za rok 2007, to jest jeszcze ciężko się ewidentnie odnieść do tego, to możemy powiedzieć, że ta płaca w stosunku do roku 2006 stanowi blisko 100% już tej średniej, średniej 2006. To jest 93-94%. W związku z tym ona jest nieco niższa w tej chwili do roku 2007...

M.M.: Ale to są, panie ministrze, takie kombinacje...

A.F.: ...jest, oczywiście, niższa.

M.M.: No właśnie.

A.F.: Ale to trzeba rozpatrywać w kategorii czasu. Wszyscy jakoś tak zaczęli myśleć ostatnio w obszarze zdrowia, że wszystko się stanie z dnia na dzień i natychmiast. Oczywiście...

M.M.: No, nie tylko w obszarze zdrowia, a trudno się dziwić, skoro Platforma rozbudziła tego rodzaju oczekiwania w czasie kampanii wyborczej.

A.F.: Tak. I proszę zauważyć, że to jest realizowane krok po kroku, bo jednak nie działo się przez wiele lat nic w tym obszarze, pensje stały w miejscu, kiedyś rezydenci byli faktycznie dobrze uposażoną grupą w stosunku do pracowników etatowych, to były pensje lepsze. W tej chwili te pensje w ostatnim czasie można powiedzieć zostały w tyle i zaczynamy regulować, idziemy do przodu w tych pensjach. W związku z tym zapisy... No, żądanie zapisów to jest takie troszeczkę wsteczne podejście do sprawy, że żądamy nie mniej... i tak dalej. Uważam, że to, co się wydarzyło na tym etapie to jest duży krok naprzód i następne będą podejmowane w ramach pewnych oszczędności budżetowych, wygospodarowywania owych środków, tak że w ciągu myślę paru miesięcy będziemy w stanie określić możliwości dalszego wzrostu pensji u młodych lekarzy. I dlatego taka zaciekła walka o to, żeby to było natychmiast i zaraz i poprzez wetowanie, wydaje mi się nie na miejscu.

M.M.: No, dobrze byłoby, żeby w takim razie państwo zdołali tych lekarzy przekonać co do zasadności takich nadziei. Opozycja krytykuje rząd za brak postępów w negocjacjach z środowiskiem medycznym. Rozumiem, że spotkania w ramach białego szczytu mają zagwarantować taki właśnie postęp. Jak to wygląda?

A.F.: Już mówię. Otóż chyba się przyzwyczailiśmy wszyscy do tego, że każdego dnia się musi bardzo dużo dziać i bardzo tak, powiedziałbym, musi płonąć, to wtedy coś się dzieje. Otóż te ostatnie dwa tygodnie to były dwa tygodnie rzetelnych negocjacji. Zarówno strona rządowa, jak i cała strona społeczna spotykała się na tzw. spotkaniach roboczych w czterech podzespołach do spraw takich, jak: Ustawa o zakładach opieki zdrowotnej, Ustawa o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta, Ustawa o dodatkowych dobrowolnych ubezpieczeniach zdrowotnych i Projekt ustawy dotyczącej specjalnych uprawnień pracowników ochrony zdrowia. I muszę powiedzieć, że...

M.M.: Czyli te sfery wyznaczone w czasie wystąpienia sejmowego przez panią minister Kopacz jako te główne pola jej zainteresowania.

A.F.: Wyznaczone i nakreślone przez pana premiera i panią minister Ewę Kopacz 21 stycznia na rozpoczęciu prac białego szczytu. W związku z tym można powiedzieć, że to były wystąpienia, tzw. głosy do tych zaproponowanych przez nas ustaw, czyli prawodawstwa. I cała idea białego szczytu była ideą szerokich konsultacji, każdy ma prawo wypowiedzieć się na etapie kształtowania prawa, ponieważ trzy z tych ustaw są już w Lasce Marszałkowskiej i w Sejmie będą procedowana za chwilę, to było takie założenie, że te wnioski, jakie tutaj zostaną wyłonione, czyli stanowiska poszczególnych grup społecznych, związków zawodowych, samorządowców, pracodawców to są po to, ażebyśmy mogli je przekazać w formie zbiorczego protokołu jako czy zdania odrębne, czy zdania popierające.

M.M.: Czy pana nie niepokoi, panie ministrze, taka oto sytuacja, że po raz kolejny podejmując tak trudne problemy, a dotyczące wszystkich, mamy z jednej strony polityków, tych rządzących, patrzącą im na ręce opozycję, mamy środowisko lekarskie, mówiąc umownie, generalnie medyczne, a tych ludzi, którzy są w całym procesie najważniejsi nie mamy, oni są skazani tylko na obserwowanie tego. No bo mówi się wprawdzie o prawach pacjenta, ale nie do tego stopnia te prawa są wielkie, by mógł w takiej dyskusji uczestniczyć.

A.F.: To znaczy zaprosiliśmy organizacje pacjentów i te organizacje w tym właśnie podzespole dotyczącym praw pacjenta mają rolę wiodącą, ponieważ chcemy, aby właśnie ten obywatel, który jest potencjalnym pacjentem, czyli podmiot całego systemu, dla którego system działa, miał głos, szczególnie w obszarze tak newralgicznym, jak prawa pacjenta. Tak że tutaj reprezentacja pacjentów została zapewniona. Natomiast faktycznie czasami w tzw. dyskusji, jak pan słusznie powiedział, bezpośredniej dotyczącej tego podstawowego elementu, jakim jest zakład opieki zdrowotnej, funkcjonowanie tego zakładu, personel tego zakładu, gdzieś zapomina się o tym. I myślę, że to zostało bardzo dobrze jednak zauważone podczas wczorajszego spotkania pani minister z rzecznikiem praw obywatelskich, gdzie obie strony stwierdziły, a szczególnie pan rzecznik praw obywatelskich, że dochodzi do jakiegoś zdziczenia obyczajów, jeśli chodzi o ochronę zdrowia i pewne procesy wymykają się spod kontroli i są tak naprawdę nie takie, jak powinny być w tym obszarze, ponieważ pojawia się poczucie zagrożenia bezpieczeństwa i to jest to, co pacjenci artykułują, że nie do końca czują się pewnie, przychodząc do szpitala, czy ten lekarz, który leczy jest faktycznie lekarzem usatysfakcjonowanym, zadowolonym z pracy, czy też może protestującym.

M.M.: W związku z czym czy pomoże mi, czy zrobi mi krzywdę.

A.F.: No, może krzywdę nie, ale czy będzie na tyle aktywny, że...

M.M.: Ale nie pomoże.

A.F.: ...że nie pomoże do końca.

M.M.: Panie ministrze, jeszcze jedna rzecz. Michał Boni, doradca premiera, mówi o tym, że badania opinii społecznej wykazują, iż społeczeństwo wyraża zgodę na zmiany w systemie finansowania opieki zdrowotnej. No, jakie te zmiany mogą być? Czy ktoś społeczeństwo dokładniej zapyta? Inaczej mówiąc, co państwu zaproponują, żebyśmy my jako potencjalni pacjenci się nad tym zastanowili?

A.F.: Już odpowiadam. My w ramach całej polityki przemian w zakresie ochrony zdrowia, tego trudnego obszaru zmian, przede wszystkim mówimy bardzo uczciwie: przebudowa systemu, uszczelnienie, czyli takie hasło bardzo szerokie, pokazujące wiele kierunków, czyli opisanie systemu, stworzenie takich barier, aby ten system był naprawdę wydolny i wtedy rozważenie, w jaki sposób można te pieniądze do systemu dołożyć.

M.M.: No dobrze, panie ministrze, nie ukrywam, musimy się pożegnać. Jak państwo już to będą wiedzieli, to zapytamy w tym studiu o to, jak to naprawdę ma wyglądać, a dzisiaj dziękuję serdecznie. Adam Frontczak, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia, był naszym gościem.

A.F.: Dziękuję bardzo, do widzenia.

(J.M.)