Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Tomasz Jaremczak 21.08.2014

Na studia bez matury? Kurs przygotowawczy przepustką na uczelnię

Burzę wywołała informacja, że uczelnie oferują licealistom, którzy nie zdali egzaminu dojrzałości przepustkę na II rok studiów. Sprawą zajęło się już Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Na studia bez matury? Kurs przygotowawczy przepustką na uczelnięGlow Images/East News

Po tym, gdy resort zażądał od kilku uczelni wyjaśnień, dwie z nich wycofały swoje oferty. Pozostałe milczą, albo tłumaczą, że wszystko jest zgodne z prawem; nie chodzi im o przyjmowanie na studia bez matury, a jedynie o specjalne kursy przygotowawcze.

Jeśli uczeń taki kurs zaliczy i zda maturę w kolejnym podejściu, uczelnia może go przyjąć na II rok studiów. Zdaniem Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego takie praktyki są niedopuszczalne. – Wynikiem tych ofert nie może być wpisanie kogoś po "roku zerowym” na listę studentów II roku. Byłoby to jawnym załamaniem przepisów prawa. Niemożliwe jest, aby osoba bez matury, potem tę maturę zdając, dostawała się automatycznie na II rok studiów - powiedział Łukasz Szelecki z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Jego resort ostrzega, że największą karą dla uczelni za złamanie prawa może być nawet cofnięcie zgody na jej prowadzenie.

Przepustkę na II rok studiów wystawiło siedem polskich szkół wyższych. Ich przedstawiciele nie chcieli jednak komentować sprawy. Jawnie o ofercie mówi dziekan Wyższej Szkoły Biznesu National Louis University w Nowym Sączu Dariusz Woźniak. Kandydaci bez matury mogą tam wykupić kursy przygotowawcze m.in. z matematyki i języka obcego. - Gdyby zdecydowali się potem na uczelni kontynuować studia, to będą one dla nich mniej obciążające - powiedział. W praktyce oznacza to, że kandydat może rozpocząć studia od II roku. Dziekan podkreśla jednak, że jest to propozycja skierowana do jednostek wybitnych. Dodaje, że indywidualny tok studiów jest stosowany od lat. – Dopuszczamy możliwość, że student będzie mógł skończyć uczelnię szybciej - dodał dziekan.

Jednak Piotr Miller, przewodniczący Parlamentu Studentów RP, ma wątpliwości, czy osobę, która nie zdała matury, można uznać za wybitną. - Być może w jakiejś bardzo wąskiej dziedzinie, przypadek jeden na milion się zdarzy. Obawiam się jednak, że w taka "wybitność" stanie się masowa - powiedział Miller.

Oferty uczelni znalazły jednak wielu odbiorców. Tegorocznego egzaminu dojrzałości nie zaliczyło bowiem aż 30 proc. zdających, czyli ponad 85 tys. młodych ludzi.

Zapraszamy do wysłuchania całego materiału Ewy Chyry.

"Sygnały dnia" na antenie Jedynki od poniedziałku do soboty między godz. 6.00 a 9.00.

tj,asz