Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Marlena Borawska 14.09.2010

Ostatnia kadencja Tuska

Premier oświadczył, że za cztery lata ustąpi z funkcji przewodniczącego Platformy Obywatelskiej.
Donald TuskDonald Tuskfot. east news

Jednak jak stwierdził na antenie Jedynki politolog dr Rafał Chwedoruk nie należy zbytnio przywiązywać wagi do dzisiejszych słów szefa rządu.

- Gdyby taka deklaracja padła z ust jakiegoś polityka w latach 90- tych, to powinniśmy się nią przejąć, dziś uprawia się milenijną politykę - mówił w "Sygnałach Dnia" Chwedoruk.

Zdaniem politologa najprawdopodobniej już za rok nie będziemy pamiętali dzisiejszych deklaracji Tuska. Dr Chwedoruk w działaniach premiera doszukuje się drugiego dna.

- Sadzę, że raczej Donald Tusk chce w ten sposób umocnić ten aspekt swojego wizerunku, który wyrażał się w człowieku skromnym, w człowieku który nie jest łasy na bizantyjskie zaszczyty, których nie brakuje w polskiej polityce - stwierdził politolog.

Chwedoruk odniósł się także do sprawy prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego, który miał wystartować w nadchodzących wyborach samorządowych z listy Platformy Obywatelskiej. Nie wystartuje, gdyż jego kandydaturę zakwestionował sam Donald Tusk, który stwierdził, że ktoś kto ma postawione zarzuty nie powinien aspirować do funkcji publicznych.

- Polityka często jest postrzegana jako umiejętność wybierania mniejszego zła i w tym sensie można powiedzieć, że Donald Tusk z punktu widzenia swojej partii wybrał mniejsze zło - uważa politolog.

Rafał Chwedoruk przypuszcza, że Platforma straci na tej decyzji kilka tysięcy głosów zwolenników Jacka Karnowskiego, ale być może dzięki temu nie straci dziesiątek tysięcy głosów w skali kraju.

- Tu dobro partii jako całości okazało się być dużo ważniejsze niż partykularne interesy lokalnego środowiska skupionego wokół Jacka Karnowskiego i tamtejszych struktur Platformy - ocenia decyzję Tuska gość Jedynki.


Zdaniem politologa przyczynkiem do refleksji powinna być postawa mieszkańców Sopotu, którzy nie widzieli żadnego problemu w związku z postacią Karnowskiego, którego poparli w referendum.




(mb)