Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Marlena Borawska 03.01.2011

Wybory parlamentarne odbędą się w terminie

Tomasz Tomczykiewicz (PO): Nie ma powodów, żeby robić wcześniejsze wybory.
Tomasz TomczykiewiczTomasz TomczykiewiczW. Kusiński PR

Przewodniczący klubu Platformy Obywatelskiej powiedział, że wybory parlamentarne odbędą się w konstytucyjnym termienie, czyli jesienią.

Tomczykiewicz nie zgodził się z opinią, że Platforma Obywatelska będzie chciała przyspieszyć głosowanie, aby nie dopuścić do wzmocnienia nowych ugrupowań politycznych. Dodał, że zainteresowanie społeczne tymi ugrupowaniami jest coraz mniejsze. Poseł powiedział, że Platforma prawdopodobnie będzie kontynuować po wyborach koalicję z Polskim Stronnictwem Ludowym.Gdyby była taka potrzeba, to do koalicji zostanie dołączony inny partner. Tomczykiewicz uznał za bardzo ważne polskie przewodnictwo w Unii Europejskiej, rozpoczynające się 1 lipca.

Będzie to ważny sprawdzian dla rządu i wszystkich instytucji państwowych. Naszymi priorytetami będzie budżet Unii na lata 2013 - 20 i współpraca energetyczna. Przewodniczący klubu PO powiedział, że jego partia ma się czym chwalić po trzech latach rządzenia. Jako przykłady osiągnięć podał budowę "Orlików", ustawę o opiece nad dziećmi, o opiece zastępczej i ułatwienia dla przedsiębiorców.

Polityk zapowiedział, że w bieżącym roku zostaną uchwalone kolejne ustawy, zmniejszające między innymi liczbę formalności dla osób prowadzących działalność gospodarczą. Mówiąc o problemach na kolei, poseł podkreślił, że jest ona niedofinansowana od wielu lat i nie jest w stanie zapewnić taboru zwiększającej się liczbie pasażerów. Tomasz Tomczykiewicz wyraził nadzieję, że sytuację uda się poprawić za kilka miesięcy.

Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć "Tomasz Tomczykiewicz" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.

Audycji "Sygnały Dnia" można słuchać w dni powszednie od godz. 6. Zapraszamy.

(mb)

******

Krzysztof Grzesiowski: Nasz gość: poseł Tomasz Tomczykiewicz, szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej. Dzień dobry, panie pośle, witamy, noworocznie już.

Tomasz Tomczykiewicz: Dzień dobry panu, dzień dobry państwu. Wszystkiego dobrego w nowym roku.

K.G.: Dziękujemy bardzo. Ale na chwilę wróćmy jeszcze do roku ubiegłego. Być może pan sobie przypomina, rozmawialiśmy w tym studiu bodaj 16 grudnia, to było przy okazji takiego słynnego ogłoszenia, komunikatu PKP, że bardzo przepraszają za to, co się wydarzyło po zmianie w rozkładzie jazdy. Przypomina pan sobie?

T.T.: Tak, tak, tak.

K.G.: Było coś takiego.

T.T.: Te ogłoszenia.

K.G.: Tak. Pan mówił, że coś z tym fantem trzeba zrobić, no i rzeczywiście zrobiono, jest nowy wiceminister infrastruktury odpowiedzialny za kolej, szefowie spółek. A tymczasem czytamy, jak to ludzie wracali noworocznie do domu…

T.T.: No tak, ja jadąc samochodem (…)

K.G.: …w pięć, sześć osób w toalecie…

T.T.: Słyszałem.

K.G.: Przyzna pan, to piękny wynik.

T.T.: No tak, ale to trzeba też sobie jasno powiedzieć, że kolej jest niedofinansowana od wielu, wielu lat i na te sytuacje, w których gwałtownie przyrasta pasażerów, po prostu jest nieprzygotowana, brak składów, które by mogły w tym okresie dodatkowo jeździć.

K.G.: No tak, ale chyba można było…

T.T.: To prozaiczna… Ja wiem, że prozaiczna sprawa…

K.G.: Ma pan rację, ale można chyba było przewidzieć, że liczba osób, które będą chciały wrócić do domu akurat na początku stycznia zaraz po Nowym Roku jest dużo, dużo większa i potrzeby będą większe.

T.T.: No tak, to ja mówię, to kolej z pewnością to przewiduje, ale nie jest w stanie zapewnić taboru o odpowiednim standardzie, bo słyszeliśmy i zresztą z tego powodu wiele składów zimą w ogóle nie chodzi ze względu na to, że po prostu nie są w stanie zapewnić im właściwego standardu, i obawa, że pociąg stanie w lesie w czasie mrozów jest wystarczająca, żeby te składy nie jeździły.

K.G.: Jakby tego wszystkiego było mało, to jeszcze od 1 stycznia mamy droższe bilety kolejowe za sprawą wyższego podatku VAT. Niby niedużo, ale zawsze.

T.T.: No, myślę, że to nie VAT wpływa na cenę kolei, tylko chęć poprawy jakości. Mam nadzieję, że jakoś się to przełoży i nowy minister, który zaczął porządki, spowoduje, że efekty będziemy w jakieś kilka miesięcy widzieć.

K.G.: Panie pośle, Grzegorz Schetyna, marszałek sejmu, mówił kilka dni temu w wywiadzie dla dziennika Polska, że Platforma Obywatelska potrzebuje nowego otwarcia, że to „paliwo antypisowskie”, jak to powiedział, jest już na wyczerpaniu. Jak miałoby wyglądać to nowe otwarcie? Coś pan wie na ten temat, jakie pomysły ma marszałek Schetyna?

T.T.: To trzeba by pana marszałka zapytać. Myślę, że też poza działalnością parlamentarną i rządową, ważne jest wyjście do wyborców, spotkania, spotkania i jeszcze raz spotkania, bo warto się komunikować z wyborcami nie tylko poprzez media, ale też bezpośrednio, bo ta rozmowa jest zawsze potrzebna.

K.G.: No tak, ale na takich spotkaniach coś trzeba mówić, czymś się pewnie trzeba pochwalić.

T.T.: I wbrew temu, co media piszą, to naprawdę mamy przez te trzy lata, a myślę, że jak upłyną cztery, czym chwalić, bo naprawdę wiele ustaw ułatwiło życie obywatelom, a i też poprawiło finanse publiczne. Przypomnę sztandarowe rzeczy, jak Orlik czy ustawę o opiece nad dzieckiem do lat 3, czy opieka zastępcza, czy wreszcie rozliczanie się z fiskusem przez deklaracje, czy e-sądy. Tak że naprawdę już ten ubiegły rok był bardzo bogaty w ustawy, które ułatwiają życie.

K.G.: A czy podtrzymuje pan to, co mówił pan mniej więcej trzy tygodnie temu w sprawie ustaw tak zwanych deregulacyjnych i ustaw zdrowotnych, że do wiosny, że to będzie?

T.T.: No tak, jedna ustawa już, ta o odpowiedzialności urzędniczej została uchwalona. Ta o tym, że będzie zmniejszona ilość ludzi zatrudnionych w urzędach państwowych, też została uchwalona. Została jeszcze ustaw o nadzorze nad spółkami, jak i ta deregulacyjna, która mówi o tym, że znikną zaświadczenia, a w miejsce ich wejdą oświadczenia. To z pewnością ułatwi życie codzienne.

K.G.: No ale mamy jeszcze pewne projekty ustawy, które są w toku prac, że tak powiem, a było o nich bardzo głośno. Co będzie z ustawą o in vitro?

T.T.: No to tu trwają prace. Wszystkie trzy ustawy zostały…

K.G.: Ale czy potrwają do końca kadencji, a potem zostaną przerzucone na następną kadencję?

T.T.: Takiej możliwości nie ma, to już trzeba napisać od nowa

K.G.: Czyli trzeba będzie pisać od początku.

T.T.: Pisać nie, ale składać od nowa, to taka formalność. Ale ja mam nadzieję, że jednak dojdziemy do porozumienia i znajdzie się taka większość, aby tę ustawę uchwalić.

K.G.: A zmiany w Konstytucji? Tu takiej większości nie będzie z kolei, więc po co nad tym pracować? Strata czasu.

T.T.: No tak, ale im więcej dyskusji, tym więcej będzie pewno punktów, które zostaną w tej kadencji ustalone. I myślę, że po wyborach się to nie zmieni i część będzie można uchwalić. Szczególnie ten pakiet, który złożył pan prezydent Komorowski, to ważny pakiet, bo dotyczący relacji między…

K.G.: Polska a Unia.

T.T.: …Polską a Unią i tu większość partii się zgadzała, tak że tutaj wydaje się, że większość konstytucyjna do tego pakietu jest.

K.G.: Pan kiedyś w jednej z wypowiedzi powiedział coś takiego, że zmiany na szczeblu ustawowym, oczywiście, dotyczące jakichś dziedzin różnych dziedzin naszego życia muszą być akceptowane przez społeczeństwo. Jeśli, rozumiem, pan dostrzeże, żen nie bardzo to akceptujemy, to po co w ogóle kruszyć kopie?

T.T.: Ale wydaje się, że…

K.G.: Zostawmy to. Wiemy, że nie jest może dobrze akurat w tym konkretnym przypadku, ale ludzie nie chcą, zostawmy. To łatwe.

T.T.: Ale mówimy o…

K.G.: No właśnie, co to znaczy: „zmiany muszą być akceptowane przez społeczeństwo”? Jeśli społeczeństwo nie zaakceptuje czegoś, nawet na poziomie sondażu, to wtedy nie dotykamy tego?

T.T.: Ale to nie chodzi o sondaże, my w końcu reprezentujemy swoich wyborców i powinniśmy realizować to, cośmy w swoich wyborczych obietnicach mówili. Oczywiście jest partner koalicyjny i pewne korekty tego programu musiały nastąpić, ale wydaje się, że w dużym pakiecie realizujemy to, co żeśmy zaproponowali swoich wyborcom.

K.G.: Z punktu widzenia wszystkich partii politycznych ten rok będzie bardzo ważny, no bo mamy wybory.

T.T.: No tak, zawsze rok wyborczy jest najważniejszym, choć zeszły rok też był wyborczy i to podwójnie: wybory samorządowe, bardzo ważne dla każdej partii politycznej, no i przecież wybory prezydenckie.

K.G.: A te parlamentarne w terminie jesiennym?

T.T.: No tak, z pewnością tak, nie ma powodu, żeby robić wcześniejsze wybory, a jakaś potencjalna możliwość to było nieuchwalenie budżetu. Dzisiaj wiemy, że ten budżet będzie uchwalony.

K.G.: Czyli w terminie, „chyba że coś nagłego by się stało”, mówił we wspomnianym wywiadzie marszałek Grzegorz Schetyna. Ciekawe, co takiego musiałoby się stać.

T.T.: No, odpukajmy, to by musiał być jakiś kataklizm, a mam nadzieję, że ten rok właśnie będzie wolny od takich nieszczęśliwych wydarzeń.

K.G.: A taka opinia posła Arłukowicza, że przyspieszając wybory Donald Tusk może będzie chciał zmniejszyć szanse nowych ugrupowań?

T.T.: No, raczej praktyka…

K.G.: …Polska Jest Niepodległa czy ewentualnie ugrupowania Janusza Palikota.

T.T.: Jest Najważniejsze. Wydaje się raczej, że im dłużej, im dłużej… im dalej od utworzenia nowej formacji, tym zainteresowanie opinii publicznej spada i raczej ta teoria jest nieprawdziwa. To takie są doświadczenia minionych lat.

K.G.: A prezydencja Polski w Unii od 1 lipca jakie będzie miała znaczenie dla rządu, dla obecnej koalicji?

T.T.: No, będzie miała przede wszystkim znaczenie…

K.G.: Jak nas goście z zagranicy pochwalą: „To dobry rząd” i w takim razie (…) jeszcze cztery lata władzy?

T.T.: Tak, ale będzie miała przede wszystkim znaczenie dla Polski, bo to Polska po raz pierwszy będzie miała prezydencję i jako największy kraj, ten, który wszedł dopiero teraz do Unii Europejskiej, to będzie ważny sprawdzian nie tylko dla rządu, ale dla wszystkich agend, dla wszystkich nas, tak, aby dobrze przyjąć gości, dobrze też te założenia, któreśmy sobie nałożyli, aby zostały zrealizowane, a tu główny nacisk to budżet europejski 2013–2020, a także energetyczne wsparcie czy współpraca, bo wiemy, że to w okresie kryzysowym nie najlepiej wychodziło.

K.G.: Kiedy czytać głosy i polityków, i ekspertów, socjologów, politologów na temat wyborów, które nas czekają jesienią, to tak się składa, że wszyscy twierdzą, że to raczej Platforma wygra te wybory, między innymi dr Rafał Chwedoruk mówi, że 35–38%, taki wynik może mieć Platforma. Z pewnością…

T.T.: No, to by z pewnością nas satysfakcjonowało i cieszyło, bo…

K.G.: Ale samodzielnie się nie da wtedy jednak.

T.T.: …po czterech latach, latach, które przypadły przecież na ciężki kryzys światowy i europejski, to naprawdę bardzo dobry wynik.

K.G.: No ale przy takim wyniku trzeba będzie z kimś ten wózek pchać.

T.T.: No tak, teraz też trzeba było z kimś…

K.G.: Ale…

T.T.: Dzisiaj jest to Polskie Stronnictwo Ludowe. Wydaje się, że ich notowania rosną, tak że szansa na to, że będziemy dalej współkoalicjantami, jest bardzo duża.

K.G.: Ale może być jeszcze ktoś, jakby była taka potrzeba?

T.T.: No, lepiej dla rządzenia, aby było jak najmniej ugrupowań w koalicji, no bo każde nowe ugrupowanie to jest nowe żądanie i w związku z tym jeszcze trudniej realizować własny program. A przecież chodzi przede wszystkim o realizowanie własnego programu.

K.G.: No ale gdyby była taka potrzeba, to…

T.T.: No to oczywiście będzie trzeba po tego koalicjanta sięgnąć.

K.G.: Czyli?

T.T.: A, to zobaczymy, jaki będzie werdykt wyborczy…

K.G.: Aha, kto wejdzie, tak?

T.T.: Tak.

K.G.: Na tej zasadzie, dobrze. Dziękujemy bardzo, panie pośle.

T.T.: Dziękuję bardzo.

K.G.: Poseł Tomasz Tomczykiewicz, szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej, nasz gość.

(J.M.)