Barwne fotografie Warszawy we wrześniu 1939 roku znalazły się w albumie Kolory Wojny, wydanym przez wydawnictwo Karta. Zdjęciom towarzyszą wspomnienia spisane przez amerykańskiego fotoreportera, Juliena Bryana
Bryan przyjechał do Warszawy w pierwszych dniach września 1939 roku, przeświadczony o tym, że działania wojenne przebiegać będą powoli i dotarcie do Wisły zabierze wojskom niemieckim jeszcze wiele dni. - Zaskoczony blokadą miasta, zmuszony był pozostać w bombardowanej polskiej stolicy przez dwa tygodnie – opowiada słuchaczom "Historycznego Wieczoru z Jedynką” dr Jacek Sawicki z IPN. Fotoreporter, wzięty za szpiega, zwrócił się do prezydenta miasta, Stefana Starzyńskiego o zgodę na wykonywanie zdjęć. Otrzymał nie tylko pozwolenie, ale także samochód z kierowcą i misję pokazania wolnemu światu, jak walczyła Warszawa.
Amerykanin fotografował w Śródmieściu, na Woli, a przede wszystkim w biednych dzielnicach Pragi. Dokumentował bombardowania, dramat ludności cywilnej, zabitych. Z Warszawy udało mu się wydostać 21 września, kiedy to strony konfliktu ogłosiły kilkugodzinny rozejm i oblegający miasto Niemcy zezwolili na ewakuację obywateli krajów neutralnych.
Według Aleksandry Janiszewskiej, sekretarz wydawnictwa Karta, zdjęcia Bryana są wyjątkowe z dwóch powodów. Amerykański fotoreporter był wyraźnie życzliwy Polakom. - Inne znane kolorowe fotografie ukazujące te wydarzenia, wyszły spod ręki członków propagandowego oddziału niemieckiego, ale one pokazują zupełnie inną historię – mówi Janiszewska.
Poza tym Bryan posługiwał się kolorowymi filmami Kodaka, które zabrał ze sobą, by przetestować to nowatorskie rozwiązanie.
W drugiej części albumu opowiedziane są późniejsze losy niektórych z bohaterów zdjęć, odszukanych przez fotografa w trakcie jego wizyty w Warszawie w 1958 roku. W trakcie audycji Katarzyna Jankowska rozmawia z jednym z nich, z Zygmunt Aksienowem, „chłopcem z kanarkiem”.
(lu)
Aby wysłuchać audycji, wystarczy kliknąć "Wrzesień'39” w boksie "Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.