Po wojnie nie złożyli broni, podjęli walkę z wojskami sowieckimi i NKWD. Historycy szacują, że było ich ponad 200 tys. Ostatni zginął w 63 roku.
- Represje skierowane wobec żołnierzy wyklętych trwały do 89 roku. To może brzmieć jak żart, ale naprawdę do tej pory szukano tych, którzy ukrywali się na fałszywych papierach - mówi dr Tomasz Łabuszewski z IPN
Przed 60 laty, 1 marca 1951 r. w warszawskim więzieniu mokotowskim po sfingowanym procesie politycznym rozstrzelano siedmiu członków IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, podziemnej organizacji niepodległościowej powstałej w 1945 r.
- Jesienią 93 roku po raz pierwszy zorganizowaliśmy wystawę, która pokazywała losy żołnierzy podziemia antykomunistycznego - mówi Grzegorz Wąsowski, z fundacji Pamiętamy . - To było nasze oskarżenie wobec elit opiniotwórczych III RP, które pomijały ten fragment naszej historii - mówi Karolinie Wichowskiej .
Tomasz Łabuszewski tłumaczy, że żołnierze wyklęci to decydowanie nie był margines, nie można o nich mówić, jako o epigonach Armii Krajowej.
- Wałczyliśmy właściwie w całym kraju - mówi Józef Bandzo , do 46 roku pod dowództwem mjr. Zygmunta Szendzielorza 'Łupaszki". - Ludzie traktowali nas naprawdę jak swoich.
(lu)
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy wybrać "Żołnierze Wyklęci" w boksie " Posłuchaj ” w ramce po prawej stronie.
![''](http://static.polskieradio.pl/0632ce9e-d545-439a-a8d9-8e77aa2f5a8c.file)