Od stycznia do lipca 1661 ukazywała się pierwsza polska gazeta "Merkuriusz Polski Ordynaryjny". - Polska nie była pionierem, jeśli chodzi o wydawanie prasy, ale w końcu się przyłączyliśmy – tłumaczy prof. Janusza Adamowski, dziekan Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW.
Nikt nie jest w stanie zliczyć, ile gazet ukazuje się w Polsce. Medioznawcy podają tylko szacunki. - Wszystko zależy od tego, czy gazeta ma z czego żyć. Od poł. XX wieku gazety żyją z reklam - wyjaśnia medioznawca.
W 1919 roku pojawił się, w Stanach Zjednoczonych, tabloid. Potem ta formuła trafiła na Wyspy Brytyjskie. - W tej chwili taki format, choć nie formułę, mają największe polskie gazety - mówi gość "Sygnałów dnia", dodając, że rozłożenie płachty dużej gazety byłoby trudne np. w metrze.
>>>Pełny tekst rozmowy
Zdaniem prof. Adamowskiego największym zagrożeniem dla prasy jest internet. - Młodzi ludzie mało czytają, dla mojego pokolenia czytanie prasy było to misterium: zapach farby drukarskiej, szelest stron - opowiada.
Według prof. Adamowskiego bardzo trudno jest w tej chwili wypromować nowy tytuł. Wyjątkiem, potwierdzającym tę regułę jest "Uważam Rze". - Tak naprawdę przygarnęło ono czytelnicze sieroty po "Wprost". Poza tym "Rzeczpospolita" miała swoich czytelników białych stron - uważa profesor. Jeśli chodzi o segment czasopism plotkarskich prognozuje, że będą rosły nakłady pisemek ciut bardziej ekskluzywnych, w rodzaju "Gali" czy "Vivy".
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski
(lu)
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy wybrać "350 lat polskiej prasy" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie. Tam również nagranie wideo rozmowy.
"Sygnałów Dnia" można słuchać w dni powszednie od godz. 6:00.