Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Luiza Łuniewska 28.06.2011

Najpierw chleba, potem wolności (wideo)

Prof. Rafał Habielski (Uniwersytet Warszawski): Synonimem stalinizmu są represje. Zapominamy o tym, że to także okres gospodarczej katastrofy.
Prof. Rafał Habielski w studiu JedynkiProf. Rafał Habielski w studiu Jedynkifot: Wojciech Kusiński/PR

- Plan 6-letni doprowadził do poważnego zubożenia społeczeństwa – tłumaczy prof. Rafał Habielski z Uniwersytetu Warszawskiego. Czerwiec 56 roku tlił się od kilku miesięcy. Robotnicy Zakładów Cegielskiego (wówczas Stalina) od dawna zgłaszali postulaty płacowe – z roku na rok zarabiali coraz mniej, krytykowali tryb produkcji i marnotrawstwo. Na dodatek naliczono im podatki za trzy lata wstecz.

- Podobne wydarzenia miały miejsce w NRD w czerwcu 1953 roku. Impulsem stało się kolejne podniesienie norm produkcji – opowiada prof. Habielski. - Tam także protesty krwawo stłumiono - dodaje.

>>>Pełny tekst rozmowy

W lutym 56 roku miał miejsce słynny zjazd KPZR, na którym Chruszczow potępił Stalina. W Polsce zarządzono amnestię. – Ludzie byli ośmieleni tym, że władza odpuszcza, staje się słabsza. Zaczęli coraz głośniej zgłaszać swoje postulaty – tłumaczy Habielski.

Przez kilka miesięcy toczyły się rozmowy, ale bez żadnych konstruktywnych efektów. Strona rządowa starała się negocjacje przeciągać. Trwały Targi Poznańskie, nie chciano, by doszło do "awantury" przed 30 czerwca, kiedy miały się zakończyć.

- To bardzo charakterystyczne: władze PRL były całkowicie nieporadne, gdy szło o negocjacje z robotnikami. Nie reagowały, choć agentura donosiła, że ludzie są zdesperowani – podkreśla prof. Habielski.

Gdy robotnicy wyszli na ulicę pojawiły się postulaty polityczne: domagano się nie tylko chleba, ale także wolności. Zdaniem Habielskiego Czerwca’56 nie można nazwać powstaniem, gdyż nie było żadnego planu, za wystąpieniami nie stała żadna organizacja.

- W państwie ludowym nie mogło być takiej sytuacji, ze robotnik występuje przeciwko władzy ludowej, bo to było ideologicznie nie do przyjęcia. Dlatego przypisano inspirację imperialistycznej agenturze – mówi prof. Habielski.

W konfrontacji siłowej władza ludowa potrafiła reagować bardzo sprawnie. Sprowadzono 10 tys. żołnierzy i prawie 400 czołgów. Po stronie protestujących, 57 osób zginęło i zmarło wskutek odniesionych ran.

Portal polskieradio.pl w rocznicę wydarzeń uruchomił serwis specjalny Czerwiec'56.

(lu)