- Nasze siedlisko jest otoczone sadami. Wcześniej wszystkie środki chemiczne, które stosowaliśmy do ochrony roślin, osiadały na nasz dom, przez co byliśmy bezpośrednio narażeni na ich negatywne oddziaływanie. Zastąpiliśmy opryski chemiczne środkami probiotycznymi, przez co mogliśmy zmniejszyć nawożenie mineralne roślin – powiedział Marek Brunka, który prowadzi gospodarstwo rolne, uprawia czereśnie, wiśnie i śliwki.
W "Sygnałach Dnia" tłumaczył, że dzięki temu udało mu się zaoszczędzić pięćdziesiąt procent wydatków na ochronę upraw. Dziś nie boi się już o zdrowie swojej rodziny.
Inny rolnik, Arkadiusz Kartus, od trzech lat korzysta z mikroorganizmów w swoim gospodarstwie. Tłumaczył, że środki pomogły mu w blokadzie wykwitu glonów, a luźniejsze osady denne są mniej szkodliwe dla środowiska.
- Środki probiotyczne można skutecznie stosować w domu, do sprzątania i biologicznego odkażania pomieszczeń. Dzięki nim można całkowicie zrezygnować ze stosowania środków chemicznych. Probiotyki wypierają patogeny, liczne roztocza i inne alergeny z domu; zmniejszają też nieprzyjemne zapachy – zaznaczyła w radiowej Jedynce Izabela Jaglarz ze Śląska.
(pp)