Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Andrzej Gralewski 28.07.2011

Lider PJN ostro krytykuje elity polityczne (wideo)

Paweł Kowal (PJN): Polaków bałamuci się różnymi marginalnymi kwestiami.
Paweł Kowal w studiu Sygnałów DniaPaweł Kowal w studiu Sygnałów Dniafot: Wojciech Kusiński/PR

Paweł Kowal, lider Polska Jest Najważniejsza, europoseł, ostro krytykuje elity polityczne. Jego zdaniem, partie zajmują się tylko swoimi kampaniami wyborczymi, a lekceważą najważniejsze problemy kraju.

W opinii gościa "Sygnałów Dnia", najlepszym sposobem na zmarnowanie głosu jest zagłosowanie na główne partie, które są w Sejmie. Elity tych partii mają bowiem zagwarantowany wybór, dlatego politycy nie są zainteresowani dyskusją i rozwiązywaniem problemów z dziedziny ekonomii, bezpieczeństwa, wychowania dzieci, sytuacji szkół. – Wszystko leży. Nie wiem, co się musi jeszcze zdarzyć, żeby Polacy pokazali tym politykom żółtą kartkę – ocenia europoseł.

>>>Pełny zapis rozmowy do przeczytania

Kowal uważa, że źle się stało, iż raport o katastrofie smoleńskiej zostanie opublikowany w czasie poprzedzającym kampanię wyborczą. Dlatego że w tej sytuacji trudno będzie przeprowadzić rzetelną debatę nad problemem bezpieczeństwa. Podkreślił, że mimo katastrofy smoleńskiej najważniejsze osoby w państwie ciągle latają starymi samolotami, które się psują. – Raport będzie elementem walki i nijak Polsce się nie przysłuży – podkreśla.

Szef PJN jest rozczarowany werdyktem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ordynacji wyborczej. Dodał, że jeśli jakaś partia chce wydawać pieniądze na kosztowne billboardy, to powinny to być pieniądze uzyskiwane przez nią z datków. Jego zdaniem obecny system finansowania partii uniemożliwia rozwój nowym ugrupowaniom. Polityk dodał, że nie jest przeciwko finansowaniu partii z budżetu, ale powinno ono zostać ograniczone. Ostrzegł, że jeśli czołowe partie będą dalej działały tak, jak dotychczas, to młodzież rozpocznie masowe protesty, takie jak w Grecji. – Rodzi się pytanie, czy obywatele mają jeszcze prawo oczekiwać od polityków czegoś więcej niż wywieszanie billbordów – mówi Paweł Kowal.

Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.

(ag)