Były minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, obecnie poseł Platformy Obywatelskiej, chwalił radiową Jedynkę i dziękował za cykl audycji poświęconych rozwiązywaniu sporów prawnych dzięki mediacji.
- Audycje były zorganizowane w ciekawej formule rozmów z praktykami – ocenił polityk w radiowej Jedynce ("Sygnały Dnia"). I ubolewał, że nadal w Polsce zbyt mało osób korzysta z tej możliwości rozwiązywania problemów. A warto, bo unika się długiej i żmudnej procedury sądowej, zaś w mediacji uczestniczą wszystkie strony sporu. – Zawsze do mediacji będę zachęcał – mówił gość Programu Pierwszego.
>>> Zapoznaj się z audycjami z cyklu "Masz prawo do mediacji"
Krzysztof Kwiatkowski zapewnił, że nie czuje się skrzywdzony utratą posady, a aktywność parlamentarną traktuje, jako kontynuację swojej pracy w ministerstwie sprawiedliwości. Odnosząc się do objęcia funkcji ministra przez Jarosława Gowina wyraził pogląd, że wykształcenie prawnicze na funkcji ministra sprawiedliwości pomaga, ale nie jest warunkiem niezbędnym. Dał przykłady Szwecji i Danii, gdzie na czele resortów sprawiedliwości nie stoją prawnicy.
Poseł PO uważa, że dobrze wykorzystał dwa lata sprawowania swej funkcji. Przypomina, że w tym czasie weszły w życie takie rozwiązania, jak dostęp do ksiąg wieczystych przez internet, czy reformy więziennictwa. Od 1 stycznia wchodzi w życie kolejna zmiana - polscy przedsiębiorcy będą mogli rejestrować spółkę w ciągu 24 godzin od złożenia wniosku przez internet. W przyszłym roku zaczną też obowiązywać nowe rozwiązania, dotyczące oceny pracy sędziów. – Mam poczucie spełnienia – oświadczył Kwiatkowski.
>>>Przeczytaj całą rozmowę
Były minister uważa, że można reformować przepisy, dotyczące zawodów prawniczych, nie wchodząc w otwarty konflikt z tymi środowiskami. Przypomniał, że jako ministrowi udało mu się wprowadzić kilka takich rozwiązań. - Tego też życzę mojemu następcy – mówił Krzysztof Kwiatkowski.
Kwiatkowski prawdopodobnie pokieruje nadzwyczajną sejmową komisją do spraw zmian w kodyfikacjach. Gość "Sygnałów Dnia" tego nie wyklucza, ale o funkcji szefa nie chce jeszcze mówić. Uważa, że jest na to jeszcze zbyt wcześnie, bo komisja nawet nie powstała.
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.
(ag)