Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Marlena Borawska 25.11.2011

Maria Szabłowska poleca: 20 płyt wszech czasów!

Gdyby wybuchł pożar i popularna dziennikarka Jedynki musiała ze wszystkich płyt wybrać tylko jedną, to ratowałaby Beatelsów.
Maria SzabłowskaMaria Szabłowska
Posłuchaj
  • Maria Szabłowska poleca: 20 płyt wszech czasów!
Czytaj także

Zdaniem Marii Szabłowskiej wybór dziesięciu "niezbędnych" płyt jest prawie niemożliwy. – Ta dziesiątka, którą wskażę, to będzie historia piosenki w pigułce – wyjaśnia.

Półka polska

Przede wszystkim dziennikarka chciałaby, żeby każdy miał w zbiorze płyty Hanki Ordonówny oraz Ewy Demarczyk. – To wielka tradycja polskiej piosenki – zachęca.

/

Maria Szabłowska nie pominęłaby też lat 50. Podkreśla, że wtedy powstawało bardzo dużo fantastycznych, zawodowych utworów. – Królowały panie. Między innymi Marta Mirska, Maria Koterska, Natasza Zylska, Wioletta Willas – wymienia.

Ponadto wypadało by mieć w zbiorze polskich płyt "kolorowe zespoły". – Choćby płytę składankową, żeby byli Niebiesko-Czarni i Czerwono-Czarni.

Oczywiście obowiązkowo należy mieć płytę Czesława Niemena "Dziwny jest ten świat" oraz "Korowód" Marka Grechuty. Za niemniej epokową Maria Szabłowska uznała krążek Breakoutu "Na drugim brzegu tęczy": – To płyta epokowa, połączenie bluesa z lekkim jazzem.

Półka zagraniczna

Półkę z zagranicznymi płytami można "budować" na różne sposoby. Na przykład można kolekcjonować same nowości, choć, zdaniem Marii Szabłowskiej, z płyt, które się ostatnio ukazały, niewiele jest "topowych". Może poza albumami Sharon den Adel i Amy Winehouse. – "Back to Black" to jest płyta, która będzie z nami. Mogę sobie dać za to głowę uciąć. Ona się nie znudzi. Jest świetna – recenzowała Szabłowska.

Oczywiście nie można pominąć twórczości Louisa Armstronga. – To jest osoba, która pchnęła muzykę rozrywkową w nowym kierunku. On był jazzmanem, który nagle zaczął śpiewać takim dziwnym głosem. To było wówczas szokujące – tłumaczyła dziennikarka Jedynki.

Elvis

Na półce z zagranicznymi CD powinny się także znaleźć krążki Franka Sinatry i Elvisa Presleya. – Pierwsza płyta Elvisa, zatytułowana po prostu "Elvis Presley", to była rzeczywiście rewolucja. To był rock and roll w czystej postaci – twierdzi Szabłowska.

Dodaje, że koniecznie trzeba mieć także płytę Boba Dylana: – To jest zupełnie inna stylistyka, bardziej folkowa niż rockowa. Ale te teksty Boba Dylana to było coś zupełnie nowego i świeżego.

W kolekcji nie może zabraknąć także płyt Beatelsów, Rolling Stonesów, Pink Floydów, Dorsów, Sex Pistols i Queen.

Rozmawiali Karolina Rożej i Bogdan Sawicki.

(mb)