Projekt przygotowywanego przez Ministerstwo Obrony Narodowej rozporządzenia zakłada, że pierwsze ćwiczenia rezerwistów mogłyby odbyć sie w przyszłym roku. Nasza armia liczy obecnie około 100 tys. żołnierzy zawodowych i 20 tys. członków Narodowych Sił Rezerwowych. Rezerwistów jest kilkaset tysięcy.
Płk Marek Orzechowski, szef Oddziału Uzupełnień Mobilizacyjnych Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, wyjaśnia, że do przeprowadzenia ćwiczeń powoływani będą żołnierze, którzy odbyli zasadniczą służbę wojskową, bądź przeszkolenie wojskowo. W radiowej Jedynce podkreślił, że szkolenie planowane jest na przyszły rok i ma w nim wziąć udział od 1200 do 3600 żołnierzy rezerwy.
Tomasz Siemoniak, minister obrony narodowej, przekonywał, że rezerwiści powinni mieć kontakt ze zmieniającą się techniką, gdyż ostatnie lata są w dziedzinie wojskowości "absolutną rewolucją”.
Na pierwszy ogień mają pójść specjaliści na nowoczesny sprzęt, na który mają przydział mobilizacyjny. Rezerwiści będą szkolić się w jednostkach na terenie swoich województw, wojsko zapłaci im za ćwiczenia i wyrówna straty związane z utratą zarobków.
Wojskowi uważają, że pierwszeństwo w szkoleniu powinni mieć rezerwiści, którzy zgłoszą się na ćwiczenia na ochotnika. Projekt zakłada również możliwość przeszkolenia osób, które nie odbyły szkolenia wojskowego. Na razie rozporządzenie jest na etapie konsultacji społecznych. Wątpliwości mają przede wszystkim pracodawcy, którzy nie będa mogli odmówić zwolnienia pracowników na ćwiczenia.
pp