Inspiracją do zrywu na Węgrzech stał się bunt w Poznaniu z czerwca 1956 roku. - O tym, że w Poznaniu wydarzyło się coś bardzo ważnego Węgrzy dowiedzieli się, ponieważ umieli czytać między wierszami. Gdy oficjalna prasa podała, że doszło do rozruchów w Poznaniu i elementy faszystowskie oraz imperialistyczne wyszły na ulicę, żeby zakłócić porządek publiczny, to normalny Węgier rozumiał, że chodzi o bunt zwykłych obywateli - tłumaczył w "Sygnałach dnia" dr Janusz Tiszler, dyrektor Węgierskiego Instytutu Kultury.
Zobacz nasz serwis specjalny "Węgry 1956" >>>
Niestety, ani Polakom, ani Węgrom nie udało się w 1956 roku wyzwolić z sowieckich wpływów. Armia Czerwona w kilka dni spacyfikowała węgierskich rewolucjonistów, których w sumie zginęło ponad 2,5 tys. Nieznana jest dokładna liczba ofiar represji, które dotknęły uczestników powstania węgierskiego. Po wydarzeniach z 1956 roku z kraju uciekło 200 tys. Węgrów.
Materiał Witolda Banacha.
pg