Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Marcin Gruza 23.12.2011

Mikołaj jednak istnieje

Działanie św. Mikołaja można opisać prawami fizyki. Jak ustalili naukowcy, rzeczywiście jest w stanie dotrzeć do każdego mieszkania w jedną noc.
Mikołaj jednak istniejeGlow Images/East News

Potrafi to zrobić, ponieważ mknie swoimi saniami z prędkością bliską prędkości światła. Nie ma w tym nic dziwnego: przecież istnieją takie ciała, które poruszają się tak szybko nie tylko w Wigilię!

Jak ustalono, Mikołaj korzysta ze specjalnych rakietowych sań. Sanie wystrzeliwane są w powietrze z ogromną prędkością, a Mikołaj jest poddany przeciążeniu równemu 9 do 10 g (to tyle, ile musi wytrzymać załoga startującego F-16). Ale skoro każdy pilot myśliwców znosi takie obciążenia, nie wspominając o astronautach z NASA, to dlaczego Mikołaj miałby sobie nie poradzić?

Ktoś może popukać się w czoło i zapytać, jak Mikołaj jest w stanie zapakować na sanie wszystkie prezenty. Wyjaśniamy: nie bierze ich ze sobą, zresztą taki bagaż spowalniałby jego sanie. Mikołaj robi prezenty na miejscu, a materiał do produkcji bierze… z komina. W każdym kominie jest sadza, a sadza to grafen, czyli odmiana węgla. Każde dziecko wie, że węgiel jest podstawowym składnikiem większości substancji.

Dalej Mikołaj ma łatwo. Skoro pod ręką jest grafen, potrzebuje już tylko drukarki 3D, która wydrukuje każdy kształt, jaki potrzebuje. Niemożliwe? Możliwe! Niedowiarków informujemy – takie drukarki istnieją i można je kupić za 1200 euro.

Przy okazji wyjaśnia się kolejna zagadka: dlaczego Mikołaj po wyjściu z komina nigdy nie jest ubrudzony. Otóż najpierw wybiera sadzę, robi z niej grafen, z grafenu prezenty, czystym kominem wchodzi do mieszkania, a potem z niego wychodzi. Mikołaj istnieje. Co było do udowodnienia.

"Naukowy Wieczór" w Jedynce przygotowała Dorota Truszczak. Gośćmi programu byli: prof. Magdalena Fikus – współtwórczyni Festiwalu Nauki i prof. Łukasz Turski – współtwórca Pikniku Naukowego Polskiego Radia i Centrum Nauki KOPERNIK.

(mg)