Autorzy książki przekonują, że paradoksalnie to, co uznajemy za nasze narodowe wady, można przekuć w zalety. Ich zdaniem polski przepis na szczęście to ułańska fantazja i... umiejętność narzekania, dzięki której otwieramy się na innych ludzi i ich problemy.
- Jeżeli na pytanie "jak leci?" odpowiadamy "w porządku", to trzymamy rozmówcę na dystans. A jak powiemy "a, co będę ci mówił", to znaczy, że chcemy powiedzieć bardzo dużo, otworzyć się - mówi Daniel Lis, współautor książki "Jakoś to będzie". Szczęście po polsku".
Pomysłodawczyni książki Beata Chomątowska opowiada natomiast, że zainspirował ją "przyrost książek pokazujących, jak świetnie jest u Duńczyków, Francuzów, Szwedów. - Szacunek dla Duńczyków, że ze swojej paskudnej pogody, zimna i ciemności potrafili wydestylować coś takiego jak hygge - mówi. - Mam też dużo znajomych obcokrajowców, którzy z kolei zauważają w naszej kulturze coś niezmiernie oryginalnego. Dlatego zaproponowałam, żebyśmy spojrzeli na siebie okiem człowieka z zewnątrz - wyjaśnia.
Jakie instrukcje dostają zagraniczni menedżerowie, którzy przyjeżdżają do Polski, by zarządzać tutejszymi pracownikami? Dlaczego Polak w Danii mógłby zacząć się nudzić? I z czego najbardziej lubimy się śmiać? O tym w nagraniu audycji.
***
Tytuł audycji: "Moje książki" w paśmie "Kultura na wakacje"
Prowadzi: Magda Mikołajczuk
Goście: Beata Chomątowska i Daniel Lis (współautorzy książki "Jakoś to będzie". Szczęście po polsku")
Data emisji: 12.07.2017
Godzina emisji: 21.08
mg/pg