Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Anna Krakówka 07.10.2013

"Na Joannę Chmielewską przy pracy patrzyło się z przyjemnością"

- Zdarzyło mi się w życiu przez 13 lat być pełnomocnikiem Joanny Chmielewskiej. Wspominam ten czas z dużym sentymentem. A anegdot przy tym, że ho, ho! - mówił w 2011 roku na antenie Jedynki Tadeusz Lewandowski, krytyk literacki.
Joanna Chmielewska, jedna z najbardziej lubianych autorek polskich powieści kryminalno-obyczajowych, zmarła 7 października 2013 roku w wieku 81 latJoanna Chmielewska, jedna z najbardziej lubianych autorek polskich powieści kryminalno-obyczajowych, zmarła 7 października 2013 roku w wieku 81 latPAP/Szymon Pulcyn

Joanna Chmielewska zmarła w poniedziałek 7 października 2013 roku w wieku 81 lat. Była autorką takich książek jak "Lesio", "Zwyczajne życie", "Całe zdanie nieboszczyka", "Wszystko Czerwone" czy "Szajka bez końca".

- Kiedy czyta się Chmielewską, to wszyscy mają wrażenie, że to takie leciutkie, ot – pianka, i że trzeba się bardzo ostrożnie z tym czymś napisanym i wystylizowanym obchodzić. A to wcale nie tak! - mówił Tadeusz Lewandowski, wieloletni pełnomocnik pisarki.

Krytyk literacki wspominał w Jedynce, że przez długi czas miał okazję obserwować pracę Joanny Chmielewskiej nad tekstem i widział, jak trudno się taką lekkość uzyskuje, ile trzeba włożyć w to wysiłku. Jego zdaniem w tym właśnie tkwiła największa trudność przy ekranizacji ksiązek pisarki. Jak twierdził Tadeusz Lewandowski, bardzo rzadko udaje się nakręcić coś, co oddawałoby jakość i klasę tekstu.

- No bo jak pokazać np. "rozdyźdany serek" albo "bakterie, które są jak woły" - śmiał się. - Przecież to jest coś, co się prześlicznie czyta, ale można to oddać co najwyżej w filmie rysunkowym - dodał.

Joanna Chmielewska przede wszystkim bazowała na humorze absurdalnym. W jej kryminałach nawet morderstwo mogło schodzić na drugi plan. - W jednej z powieści na ulicy leży trup, a wokół zbiera się tłum ludzi. Bohaterka Joanna doskakuje nagle do tego tłumu i wcale nie patrzy na trupa, tylko leci do jakiejś pani, która ma siatkę na zakupy, a w tej siatce - mięso, i z rykiem pyta ją: "Gdzie pani dostała taką piękną cielęcinę!". Trup w ogóle nie ma znaczenia. To jest taki świat, w którym odnajdą się wszyscy, którzy znają PRL - opowiadał Tadeusz Lewandowski.

ak/pg