Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Tomasz Jaremczak 08.06.2013

"Morze Niegościnne". Starożytny świat Jakuba Szamałka

- W swoich książkach staram się pokazać starożytność bardziej egzotyczną - powiedział w Jedynce Jakub Szamałek, autor powieści "Morze niegościnne".
Morze Niegościnne. Starożytny świat Jakuba Szamałkamat.prasowe

Jakub Szamałek jest pisarzem i doktorem archeologii śródziemnomorskiej. Skończył Oxford i Cambridge, był stypendystą fundacji Billa i Melindy Gatesów.Jego debiut literacki "Kiedy Atena odwraca wzrok” spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem krytyki i czytelników. Ostatnio wydał kryminał pt. "Morze niegościnne”.
W kryminale bardzo ważna jest intryga, ale bardzo ważne jest też i tło. Szamałek umieścił swojego bohatera w starożytności, bo bardzo dobrze się na tym zna. - Starożytność niesłusznie uznawana jest za epokę nudną. Niektórym kojarzy się z podniosłością i sztywnością. Staram się udowadniać w moich książkach, że to byli ludzie z krwi i kości, którymi targały namiętności. Mimo, że akcja książki toczy się w odległej epoce, to namiętności, pasje i ambicje są podobne do tych, które możemy zaobserwować u siebie. Inne jest tylko tło kulturowe - powiedział Szamałek.
Pisarz zgodzi się z opinią, że przez swoje książki niejako uczy nas historii starożytnej. Nie jest to jednak wiedza książkowo-podręcznikowa. - Dlatego akcja Morza niegościnnego toczy się na rubieżach świata starożytnych Greków, na południowych wybrzeżach dzisiejszej Rosji i Ukrainy. O tym się dzisiaj mało mówi, a był to niezwykle ciekawy rejon i okres w historii świata – powiedział Szamałek.
Autor "Morza niegościnnego" lubi prozę Andrzeja Sapkowskiego. Dlatego w jego życiu bardzo wcześnie pojawił się "Wiedźmin". Obecnie pracuje jako scenarzysta w CD Project RED (producencie gier Wiedźmin, Wiedźmin 2: Zabójcy Królów). - Jestem w zespole pisarskim, tworzymy dalsze losy Wiedźmina - wyjaśnił. Pracuje też nad nową książką. Uajwnił, że jego bohater Leochares przeniesie się w niej na południowe wybrzeża starożytnych Włoch.
W czasie popołudniowej "Soboty z radiowa Jedynką" słuchacze pisali wspólnie kryminalną historię. Zakończył ją Jakub Szamałek.
ZABÓJCZA CZARNA WALIZECZKA:
Na peronie w podwarszawskich Dawidach stała samotna czarna zniszczona walizka ozdobiona naklejkami z różnych miast świata. Stała, to mało powiedziane: walizka dziwnie podskakiwała. Była to walizka, która skrywała duszę zaginionego podróżnika. Jej zawartość nie mówiła nic, a jednak kryła rozwiązanie zagadki jego zniknięcia. Przy zamku walizki na łańcuszku zwisał kluczyk, a na uchwycie leżała koronkowa damska rękawiczka. Walizkę obserwował z ukrycia starszy mężczyzna. Po dłuższej chwili zbliżył się, złapał za rączkę i w pospiechu się oddalił. Zatrzymał się w sieni opuszczonego domu. Szybkim ruchem otworzył walizkę. W środku znajdowała się gruba czarna księga, duża mapa z dziwnymi znakami oraz mały brązowy posąg. Mężczyzna przerażony, nie wiadomo dlaczego, szybko zamknął walizkę. Gdy odważył się otworzyć ją ponownie, zobaczył, że walizka była pusta, a w powietrzu unosił się zapach akacji. Zapach intensywniał, a z dna walizki zaczęły wyrastać wiotkie gałązki akacji oplatając szyję mężczyzny...
- Ciało starszego mężczyzny opadło na ziemię bezgłośnie. Pędy akacji schowały się ponownie w walizce. Ta zamknęła się ze szczękiem i w małych podskokach znowu udała się na peron, gdzie czekała spokojnie obok ławeczki i czekała na kolejną osobę - dokończył Szamałek.
Z Jakubem Szamałkiem rozmawiała Anna Stempniak

tj