Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Agnieszka Jaremczak 08.02.2014

Pedofilia w Kościele. "Zbrodniarzy trzeba karać"

Co wynika z raportu Komisji do spraw dzieci ONZ na temat przypadków molestowania seksualnego przez duchownych. Goście audycji "Sterniczki" w radiowej Jedynce zgodne są co jednego: osoby, które popełniają tego typu przestępstwa nie powinny być chronione.

- Powinniśmy rozmawiać o problemie, jakim jest pedofilia i skutecznie z tym walczyć - przekonywała posłanka PiS Małgorzata Sadurska. Według niej, nie można jednak zapominać, że zaledwie promil duchownych popełnia tego typu przestępstwo.

- Nie róbmy więc zbitki, że ksiądz równa się pedofil. Jestem za tym, by surowo karać każdego,  niezależenie od tego, czy jest to ksiądz, nauczyciel, czy ktokolwiek inny. Mówimy o tym, że każdego zbrodniarza, który popełnił taką zbrodnię trzeba karać. Bo każde dziecko należy chronić - dodała.

Wypowiedź Sadurskiej zbulwersowała scenarzystkę i reżyserkę Joannę Kos-Krauze. - To, co pani mówi jest wstrząsające - oświadczyła w trakcie sobotniej audycji "Sterniczki" w radiowej Jedynce. Jej zdaniem, nie można twierdzić, że niewielu księży molestuje nieletnich, a z drugiej strony podkreślać, że walczy się o dobro każdego dziecka.

Dla Joanny Fedak z PSL cała sprawa pedofilii w Kościele budzi tak duże emocje z jednego prostego powodu: społeczeństwo nie wie, czy księża, którzy mają na sumieniu tego typu przestępstwa są rzeczywiście karani. - To jest najbardziej bulwersujące - uznała.

Kilka dni temu Komitet ONZ do spraw Praw Dziecka opublikował raport, z którego wynika, że Watykan tolerował przypadki molestowania dzieci przez kapłanów. Komitet żądał, by Watykan natychmiast wykluczył z szeregów Kościoła wszystkich winnych. W odpowiedzi Stolica Apostolska podkreśliła, że Kościół katolicki został powołany do "obrony i ochrony praw najmłodszych". Niektóre uwagi Komitetu duchowni uznali za próbę ingerencji w nauczanie Kościoła.

Gospodarz "Sterniczek" pytał też swoich gości o inną sprawę, która wywołała spore emocje w minionym tygodniu. A mianowicie o dofinansowanie przez Ministerstwo Kultury budowy muzeum Jana Pawła II i kardynała Stefana Wyszyńskiego. Ma być ono zorganizowane w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie. Resort przekaże na ten cel 6 milionów złotych.

Przeciwko tej decyzji protestują środowiska lewicowe. SLD złożyło zawiadomienie o do Prokuratora Generalnego. Zdaniem Sojuszu, Bogdan Zdrojewski mógł naruszyć art. 231 kodeksu karnego (chodzi o działanie na szkodę interesu publicznego lub prywatnego przez przekroczenie przez funkcjonariusza publicznego swoich obowiązków lub niedopełnienie obowiązków).

- Zawiadamiamy Prokuratora Generalnego, ponieważ istnieje duże prawdopodobieństwo, że pan minister złamał prawo. Żądamy od prokuratora Andrzeja Seremeta wszczęcia postępowania w tej sprawie i jeśli nasze zarzuty się potwierdzą, to Zdrojewski powinien ustąpić ze stanowiska - tłumaczył rzecznik SLD Dariusz Joński.

<<<Zdrojewski: dotacja dla Archidiecezji Warszawskiej zgodna z prawem>>>

Goście "Sterniczek" mówiły, że zapewne wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Nie oznacza to jednak, że wszystko jest w porządku. - Nie rozumiem dlaczego dopiero teraz wybuchła ta sprawa. Przecież od lat Ministerstwo Kultury dofinansowuje Świątynię Opatrzności Bożej - powiedziała Monika Strzępka, reżyser teatralna.

Z kolei Joanna Kos-Krauze uważa, że za całą sprawą stoi premier Donald Tusk, który wymusił na ministrze Zdrojewskim podjęcie takiej decyzji. - To są przedwyborcze działania. Oni nie mogą skonfliktować się z wyborcami. A ta bazylika jest kiczem, jest w złym guście i jeszcze kupa pieniędzy zostanie w nią wpakowana - tłumaczyła.

Zdaniem byłej minister pracy Jolanty Fedak, nie mogło być tak, że Zdrojewski biernie wykonał polecenie Tuska. - Byłam ministrem i wiem co mówię. Minister to nie jest jakieś dziecko, które można do czegoś przymusić - dodała.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

Rozmawiał: Robert Kowalski

"Sterniczki" - na antenie Jedynki w każdą sobotę o godz. 10.15.

asop