W dniu, w którym w Kijowie doszło do kolejnych krwawych starć między protestującymi a siłami porządkowymi, na rozmowy z prezydentem Wiktorem Janukowyczem udali się ministrowie spraw zagranicznych Polski, Niemiec i Francji.
Starcia na Ukrainie - RELACJA NA ŻYWO >>>
- Polska inicjatywa wystąpienia razem w imieniu Unii Europejskiej jest z politycznego punktu widzenia bardzo ważna. W tej dramatycznej sytuacji, z którą mamy do czynienia, Ukraina nie może sama próbować rozwiązywać swoich problemów. Ważne jest również, żeby Unia Europejska występowała razem. W tym przypadku ta jedność jest widoczna - podkreślał w audycji "Więcej świata" Krzysztof Stanowski.
Były wiceminister spraw zagranicznych dodał, że bardzo ważna jest również pomoc, której można udzielić rannym protestantom z Majdanu. Jak poinformował, tylko w czwartek do warszawskich szpitali przetransportowano z Ukrainy trzy osoby. Wcześniej udzielono takiej pomocy jedenastu innym osobom.
Protesty na Ukrainie - serwis specjalny >>>
- Mamy systematyczny napływ rannych, którzy przyjeżdżają do polskich szpitali. Pomoc medyczna dla nich jest finansowana ze środków państwa. Jednocześnie współpracownicy Komitetu Solidarności Obywatelskiej z Ukrainą i organizacji pozarządowych opiekują się tymi rannymi. Ich liczba będzie rosnąć - przyznał Krzysztof Stanowski.
Ranni uczestnicy protestów antyrządowych w Kijowie są leczeni również we Wrocławiu i Lublinie.
Według najnowszych danych ukraińskiej opozycji w starciach z milicją zginęło co najmniej 100 demonstrantów, a 500 osób zostało rannych.
Rozmawiał Krzysztof Renik.
pg