Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Agnieszka Szałowska 07.04.2014

Prof. Zdzisław Najder: sygnał ostrzegawczy Putina nie został odebrany

- Zachód zareagował dosyć słabo na aneksję Krymu i to, co się teraz dzieje, jest dziełem zarówno Putina, jak i polityków niemieckich, którzy nie zgodzili się na rzeczywiste sankcje, które by Rosja odczuła - powiedział w radiowej Jedynce były dyrektor Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa.
Prorosyjscy separatyści, którzy okupują siedzibę rady obwodowej w Doniecku na wschodniej Ukrainie, ogłosili tam powstanie Niepodległej Republiki Donieckiej. 7.04.2014Prorosyjscy separatyści, którzy okupują siedzibę rady obwodowej w Doniecku na wschodniej Ukrainie, ogłosili tam powstanie Niepodległej Republiki Donieckiej. 7.04.2014 PAP/EPA/PHOTOMIG
Posłuchaj
  • Prof. Zdzisław Najder o sytuacji w Doniecku i reakcjach Zachodu (Więcej świata/Jedynka)
  • Separatyści w Doniecku ogłosili powstanie Niepodległej Republiki Donieckiej - relacja Tarasa Szumiejko (Więcej świata/Jedynka)
Czytaj także

Jego zdaniem Putin "nie dostał po łapach", a zachodnie reakcje na aneksję Krymu były bardzo łagodne. - Jak wiadomo Niemcy zwłaszcza przeciwstawili się sankcjom ekonomicznym, które wstrząsnęłyby Rosją i działały otrzeźwiająco. Jeżeli Zachód chciał ukarać Putina, to powinien to zrobić na serio - podkreślił prof. Zdzisław Najder .

A sytuacja na Ukrainie się pogarsza. 7 kwietnia separatyści w Doniecku ogłosili powstanie Niepodległej Republiki Donieckiej i chcą, aby do 11 maja odbyło się referendum, które miałoby stać się podstawą wejścia w życie przyjętej dziś decyzji o powołaniu republiki. Separatyści grożą, że jeżeli władze w Kijowie nie uznają niepodległości Donieckiej Republiki, wtedy zwrócą się do Moskwy z prośbą o wprowadzenie wojsk.

- Niezależnie od tego ilu jest w Doniecku rebeliantów, kto za nimi stoi, ile zdołają zgromadzić broni, oni już realizują scenariusz, do którego Putin przygotował świat - że tam są ludzie, którzy się opowiadają za Rosją i on może ich otoczyć opieką - przypomniał prof. Najder.

W audycji "Więcej świata" wyjaśnił, że orędzie, które Władimir Putin wygłosił rekomendując Zgromadzeniu Federalnemu przyłączenie Krymu i Sewastopola do Federacji Rosyjskiej, było sygnałem ostrzegawczym, który nie został odebrany. Prezydent Rosji zapowiedział wtedy, że Rosja zawsze będzie bronić interesów rosyjskojęzycznych obywateli Ukrainy metodami politycznymi, dyplomatycznymi i prawnymi.

Prof. Najder przyznał, że cała sytuacja jest bardzo trudną próbą dla nowych władz Ukrainy, ale także lekcją dla Zachodu. - Jeżeli dalej będzie mu się udawać (Putinowi - red.), to przecież już zapowiedział, że kolejne może być Naddniestrze, bo tam też są ludzie tęskniący za Rosją, którymi trzeba się zaopiekować - podkreślił.

Jakie scenariusze dla Ukrainy przewiduje prof. Najder? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy, którą prowadził Grzegorz Ślubowski, a także relacji z Doniecka, gdzie sytuację obserwuje Taras Szumiejko z Polskiego Radia dla Zagranicy.

"Więcej świata" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku o godz. 18.15.

'' (asz)