Dziś w południe w Ministerstwie Spraw Wewnęrznych i Administracji pracę rozpoczął zespół roboczy, który ma przygotować propozycję zmian w prawie pozwalających na skuteczniejszą walkę ze stadionowymi chuliganami.
- Jestem skonfudowany całą sytuacją wokół meczu Lech-Legia, bo uważam, że duża część winy leży po stronie narracji obecnego rządu. Chodzi mi o ciche przyzwolenie na to, żeby - mimo artykułowania chęci walki z chuligaństwem, bandytyzmem czy ustawkami - gloryfikować grupy kiboli w sytuacjach, gdy sięgają po patriotyczne akcenty - mówił Witold Zembaczyński.
Polityk przyznał, że sam bywa na meczach, także Legii, ze swoim 10-letnim synem, dlatego tym bardziej widzi potrzebę zwiększenia bezpieczeństwa takich imprez. - Musimy wrócić do systemu szkoleń policjantów, którzy nie powinni uczyć się, tak jak jest obecnie, w jaki sposób unikać konfliktu, tylko w jaki sposób rozpoznawać zagrożenie. Koncepcja zakazów stadionowych też musi być dopracowana, bo po tym meczu został zatrzymany człowiek, który taki zakaz posiadał - podkreślił Zembaczyński.
Gość audycji odniósł się także do gorzkich słów Ryszarda Petru na temat kondycji partii, którą sam zakładał i z której niedawno odszedł.
***
Tytuł audycji: W samo południe
Prowadzący: Henryk Szrubarz
Gość: Witold Zembaczynski (Nowoczesna)
Data emisji: 23.05.2018
Godzina emisji: 12.16
mg