Kraje europejskie i Bałkanów Zachodnich zadeklarowały w Poznaniu dalszą współpracę. Mogłaby ona odbywać się w zakresie infrastruktury, wymiany młodzieży i walki z korupcją. W obradach uczestniczyli m.in. premier Mateusz Morawiecki, kanclerz Angela Merkel i premierzy państwa aspirujących do członkostwa w Unii Europejskiej: Bośni i Hercegowiny, Czarnogóry, Kosowa, Serbii, Albanii i Macedonii Północnej.
Na Szczycie obecny był także prezydent Andrzej Duda, który powiedział, że "bez integracji Bałkanów Zachodnich, Europa nie będzie oddychać pełną piersią", jak również, że "Polska nie godzi się na to, aby państwa tego regionu brały udział w biegu, w którym nie widać mety".
- Ubocznym skutkiem Szczytu w Poznaniu jest informacja, że państwa europejskie obstają przy swoich pozycjach w kontekście własnych wizji perspektywy Bałkanów. Można podzielić te państwa na dwie grupy. Większość państw nowej Europy, czyli naszego regionu, Niemcy i wychodzącą z Unii Europejskiej Wielka Brytania, zdają sobie sprawę, dlaczego państwa z Bałkanów Zachodnich powinny przystąpić do Unii Europejskiej. Chodzi o kwestie bezpieczeństwa i wyeliminowania tzw. słabego podbrzusza europejskiego z punktu widzenia geopolitycznego. Na drugim biegunie znajdują się takie państwa jak Francja, Hiszpania i Dania. Każde z nich widzi problemy Bałkanów Zachodnich poprzez pryzmat własnych wewnętrznych doświadczeń - komentuje dr Spasimir Domaradzki.
Podczas Szczytu odbyło się spotkanie ministra spraw zagranicznych Jacka Czaputowicza z premierami krajów Bałkanów Zachodnich. Nie uczestniczyła w nim premier Serbii, ponieważ na spotkaniu pojawił się przedstawiciel Kosowa. Między tymi państwami występuje spora niechęć. Wczoraj władze Kosowa zakazały Serbom wjazdu na ich terytorium. - Każdy z tych ruchów jest bardzo skrupulatnie przemyślany. Albańczycy z Kosowa nie odwiedzają tak często Serbii, natomiast serbskie władze bardzo często jeżdżą do mniejszości serbskiej w Kosowie. Decyzja rządu Kosowa w zakresie zamknięcia granicy dla Serbów, jest próbą wymuszenia na Serbach powrotu do stołu negocjacyjnego i uzyskania celu, jakim jest uznanie niepodległości Kosowa. Dla Serbów jest to kolejny element dolewający oliwy do ognia i jest on poniekąd na rękę serbskim władzom. Im większe napięcia z Kosowem, tym występuje większe zaufanie Serbów do własnego rządu - twierdzi ekspert Jedynki.
- Wydaje mi się, że kluczową sprawą jest, w jaki sposób Unia Europejska będzie podchodzić do kwestii Bałkanów Zachodnich. Niestety słowa prezydenta Dudy są trafne. Stwierdza coś, co jest diagnozą w ostatnich 10 latach, polegającą na tym, że Unia Europejska przeniosła chęć rozszerzenia na bieg, w którym nie widać końca - ocenia dr Spasimir Domaradzki.
Czy Serbia faktycznie chce przystąpić do Unii Europejskiej? Które kraje Bałkanów Zachodnich są pod wpływami Rosji? Dlaczego niektóre państwa unijne nie są pozytywnie nastawione do rozszerzenia wspólnoty?
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
W Stanach Zjednoczonych odbyły się uroczystości z okazji Dnia Niepodległości. Jeszcze przed obchodami 4 lipca zapowiadano, że będą one inne niż zwykle, a wojsko pokaże Amerykanom najsilniejszą i najbardziej zaawansowaną armię na świecie. W "Więcej świata" prof. Zbigniew Lewicki z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego wypowiedział się na temat przemówienia prezydenta Donalda Trumpa.
***
Tytuł audycji: Więcej świata
Prowadzi: Paweł Lekki
Goście: dr Spasimir Domaradzki (Uczelnia Łazarskiego), prof. Zbigniew Lewicki (UKSW)
Data emisji: 5.07.2019
Godzina emisji: 17.28
DS/K.A