Białoruscy naukowcy w obronie studentów. "Nie można zajmować neutralnego stanowiska"
Liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska podczas wizyty w Polsce mówiła, że Białoruś jest "po środku walki, nasze protesty zaczęły się w maju i nie ustaną". - Minęliśmy już punkt, po którym nie ma powrotu. To był ten punkt, gdy nastąpiła wielka przemoc na ulicach w dniu 9 i 11 sierpnia. Ludzie byli bici na ulicach, niektórzy nawet byli brutalnie torturowani; 6 osób zostało zabitych na chwilę obecną - podkreśliła.
Marek Mądrzejewski zapytał swoich gości, czy nie ma już powrotu do rzeczywistości politycznej sprzed wyborów na Białorusi.
30:32 PR1_MPLS 2020_09_13-12-19-17.mp3 Poseł PiS Bartosz Kownacki i Paweł Poncyliusz, poseł KO o sytuacji na Białorusi (Tydzień kontra tydzień/Jedynka)
Rosyjski satelita
Bartosz Kownacki stwierdził, że Białorusini mają dość Aleksandra Łukaszenki, ale ich spojrzenie na Europe jest trochę inne, niż np. Ukrainy. - To jest kraj dużo bogatszy w ostatnim czasie, dużo bardziej stabilny i tym może grać druga strona. Tym mogą grać Rosjanie - mówił poseł PiS.
Polityk dodał, że nie chodzi o to, żeby zamienić prezydenta Białorusi na inną osobę przychylną Władimirowi Putinowi. - Przez 26 lat Aleksander Łukaszenka orientował się na Moskwę, podjął szereg działań, które uzależniły Białoruś od Rosji - przypomniał.
W poniedziałek premier spotka się z przedstawicielami opozycji. Tematem rozmów sytuacja na Białorusi
Marek Mądrzejewski zwrócił uwagę, że Łukaszenka symulował też działania, które miały potwierdzić niezależność kraju od Kremla.
- Oczywiście były takie gesty. Ale trudno, żeby Europa zaakceptowała przywódcę niedemokratycznego państwa, który wygrywał w sfałszowanych wyborach - ocenił poseł PiS.
Bartosz Kownacki mówił ponadto, że Łukaszenka stworzył rosyjskiego satelitę.- Więc dziś nie chodzi o to, żeby zamienić tego przywódcę na innego wiernego i spolegliwego Moskwie, tylko takiego, który będzie prowadził sprawy białoruskie tak, jak chcą tego Białorusini - tłumaczył.
Społeczeństwo obywatelskie
Z kolei Paweł Poncyljusz mówił, że w kategoriach pobudzenia społeczeństwa białoruskiego pewien punkt został już przekroczony. - Ono jest bardziej obywatelskie, zaczyna patrzeć władzy na ręce, próbuje wyrażać swój głos na ulicach - stwierdził poseł KO.
Polityk zastanawiał się też: "Czy strzelaniem do obywateli, torturowaniem, biciem, rozpędzaniem manifestacji, zakazywaniem jakiegokolwiek wyrażania swoich opinii władza może odwrócić dokonujące się zmiany?". Ocenił, że może.
Gość radiowej Jedynki zaznaczył jednak, że wielu obywateli białoruskich definiuje swoje oczekiwania i niezadowolenie. Ale jesteśmy w stanie wyobrazić sobie - jak mówił - że odbędzie się spotkanie między Władimirem Putinem i Aleksandrem Łukaszenką, gdzie w przyszłym tygodniu w Soczi zostanie podpisana umowa o jeszcze ściślejszej współpracy.
- To może oznaczać, że Białoruś stanie się lennem rosyjskim, co by było złe z punktu widzenia interesów polskich - ocenił.
Więcej w nagraniu całej audycji.
***
Tytuł audycji: "Tydzień kontra tydzień"
Prowadził: Marek Mądrzejewski
Goście: Bartosz Kownacki (poseł PiS) Paweł Poncyljusz (poseł KO)
Data emisji: 13.09.2020
Godzina emisji: 12.14
pkur