Wczoraj (16.08) talibowie zdobyli Kabul i po kilkumiesięcznej ofensywie ostatecznie przypieczętowali przejęcie władzy w kraju. Stany Zjednoczone oraz inne kraje chciałyby ewakuować ze stolicy Afganistanu kilkaset tysięcy osób, ale pojawiają się obawy, że wobec chaosu może nie być to możliwe.
Tłumy na pasie startowym na lotnisku w Kabulu. Samoloty z Holandii i Niemiec nie wylądowały
Wyloty samolotów są co chwilę wstrzymywane, bo tłum zdesperowanych Afgańczyków, chcących uciec przed talibami, blokuje pas startowy. Ponad 60 krajów, w tym USA i Polska, zaapelowały w specjalnym oświadczeniu do talibów, by pozwolili oni opuścić Afganistan zarówno wszystkim obcokrajowcom jak i Afgańczykom, którzy chcą wyjechać. Do sprawy odniósł się Zbigniew Kuźmiuk z Prawa i Sprawiedliwości.
Jak wskazał gość audycji "Bruksela oficjalnie do tej pory nie zabrała głosu w sprawie". - We wtorek zdaje się, że jest zdalne spotkanie Ministrów Spraw Zagranicznych, aby przynajmniej wstępnie omówić sytuacje związaną ze spodziewaną migracją z Afganistanu - powiedział.
"Komisja Europejska jest na urlopie"
Polityk Prawa i Sprawiedliwości zaznaczył, że "trzeba powiedzieć, że Komisja Europejska jest na urlopie". - Także przewodnicząca KE, Ursula von der Leyen. Rozumiem wstrzemięźliwość, jeśli chodzi o komunikaty - dodał.
- Ze środowiska talibów płyną uspokajające komunikaty, że nie będzie represji. Trudno powiedzieć, czy rzeczywiście nie są to tylko słowa. Tak czy inaczej, wydaje się, że spora część ludności Afganistanu będzie próbowała z tego kraju wyemigrować - mówił Zbigniew Kuźmiuk.
08:12 Jedynka/W samo południe - 17.08.2021 Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk o napiętej sytuacji w Afganistanie ("W samo południe"/Jedynka)
Przyznał, że "rzeczywiście należy spodziewać się imigrantów z Afganistanu". - Oni zapewne będą próbowali dostać się głównie do krajów Europy Zachodniej, licząc na bardzo silne wsparcie socjalne, ale nie ulega wątpliwości, że także Polska ma długą granicę unijną na wschodzie i musi podjąć szereg działań, żeby to nie była imigracja masowa - ocenił Kuźmiuk.
- Rzeczywiście jesteśmy zobowiązani do tego, aby ludzi prześladowanych, którzy uciekają przed śmiercią, represjami przyjmować i jest to obowiązek każdego cywilizowanego kraju na świecie, ale nie ulega wątpliwości, że takiej masowej imigracji, na jaką zdecydowała się pewnego czasu pani Merkel, do Unii Europejskiej przyjąć nie możemy - podkreślił polityk Prawa i Sprawiedliwości.
"Państwo budowane przez 20 lat rozleci się jak domek z kart". Analityk o sytuacji w Afganistanie
Czytaj również:
Zbigniew Kuźmiuk zwrócił uwagę na fakt, że "w tej chwili każdy kraj Unii Europejskiej, który był obecny w Afganistanie, próbuje na własną rękę sprowadzić do siebie tych Afgańczyków, którzy z danym krajem współpracowali". - Więc rozumiem, że ci najbardziej zagrożeni w ciągu najbliższych dni Afganistan jednak opuszczą, ale to nie chodzi o zgromadzonych lotnisku w Kabulu, tylko chodzi o tysiące, jeśli nie setki tysięcy ludzi, którzy pod rządami talibów będą starali się ten kraj opuścić - podkreślił gość audycji.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "W samo południe"
Prowadziła: Magdalena Ogórek
Gość audycji: Zbigniew Kuźmiuk (PiS)
Data emisji: 17.08.2021
Godzina emisji: 12.25
IAR/nt