Mija tydzień, kiedy prezydent Andrzej Duda wraz z rozporządzeniem wprowadził stan wyjątkowy na pasie granicznym.
Od początku toczył się spór o sens wprowadzenia stanu wyjątkowego na granicy polsko-białoruskiej. Andrzej Dera wskazał jednak, że "temperatura mocno spadła i bardzo dobrze, ponieważ zdecydowana większość społeczeństwa uważa, że wprowadzenie stanu wyjątkowego było rozsądne". - Wcześniej zrobiła to Litwa i Łotwa. Wprowadziliśmy opłotowanie, które w jakimś stopniu utrudnia przedostawanie się przez naszą granice, aby zapewnić bezpieczeństwo obywatelom i Unii Europejskiej - stwierdził.
07:29 PR1_AAC 2021_09_10-12-22-32.mp3 Andrzej Dera o stanie wyjątkowym (W samo południe/Jedynka)
- Pamiętamy co działo się na południowych granicach Europy. Widzieliśmy wszyscy co tam się działo i nie trzeba przekonywać Polaków, ani Unii Europejskiej, że należy dobrze chronić polskiej granicy. Zwłaszcza, że za naszą granicą odbywają się wielkie manewry wojskowe - dodał prezydencki minister.
Andrzej Dera zaznaczył, że przed podjęciem decyzji o wprowadzeniu stanu wyjątkowego, spotkał się z przedstawicielami MSWiA, MSZ, MON i szefem BBN. - Byli tam wszyscy, którzy odpowiadają za bezpieczeństwo naszego kraju. Wszystko zostało omówione i wniosek rządu został zaakceptowany przez prezydenta - mówił.
Więcej w nagraniu:
***
Tytuł audycji: W samo południe
Prowadzi: Jerzy Jachowicz
Gość: Andrzej Dera (Kancelaria Prezydenta)
Data emisji: 10.09.2021
Godzina emisji: 12.22
nj