"Wybory” do Dumy. Iwona Wiśniewska (OSW): tzw. mądre głosowanie Nawalnego może napsuć Kremlowi wiele krwi
19:05 Jedynka/Więcej świata - 17.09.2021 Wybory w Rosji, konflikt Francji i Australii, ochrona zdrowia w Unii Europejskiej, obostrzenia we Włoszech (Jedynka/Więcej świata)
W piątek (17.09) ruszyło przedterminowe głosowanie do niższej izby rosyjskiego parlamentu, czyli do Dumy Państwowej, zaś właściwe głosowanie odbędzie się w niedzielę. Prezydent Władimir Putin poinformował, że już dziś oddał głos elektronicznie.
- Dzisiaj w naszym kraju rozpoczęło się trzydniowe głosowanie w ósmych wyborach do Dumy Państwowej. Jak widać, w ramach ograniczeń sanitarnych i kwarantanny, swój obywatelski obowiązek spełniłem w formie elektronicznej. Taki system głosowania jest wykorzystywany w wielu krajach świata i już kilka razy był używany w Moskwie - stwierdził Władimir Putin.
Dlaczego Kremlowi zależy na zdecydowanym zwycięstwie?
Jakie znaczenie w rosyjskim systemie politycznym mają wybory do Dumy Państwowej? - Parlament w rosyjskim systemie politycznym nie pełni żadnej samodzielnej funkcji. Tak naprawdę jest to przystawka do władzy wykonawczej, czyli Kremla - zauważa dr Maria Domańska.
PE przyjął rezolucję ws. Rosji. Legucka: zbieżność dat nie jest przypadkowa
- W systemie autorytarnym takie wybory pełnią kilka ważnych funkcji. Mają przede wszystkim pokazać, że władza kontroluje sytuację w kraju. W tym roku jest ona szczególna, ponieważ Jedna Rosja, czyli partia władzy, ma w sondażach poparcie najniższe od 13 lat, tj. zaledwie 27 proc. Natomiast władza chce narysować ładny wynik, jak przypuszczam, co najmniej 2/3, czyli większość konstytucyjną. Obecnie Jedna Rosja ma 3/4 mandatów w parlamencie - wyjaśnia ekspert Jedynki.
Dr Maria Domańska dodaje, że "to ma też być sygnał w stronę elity, iż prezydent Putin jako lider, całkowicie kontroluje sytuację". - Ma to znaczenie przede wszystkim na najbliższe lata głównie już pod kątem wyborów prezydenckich za trzy lata i ewentualnego planowania sukcesji władzy w perspektywie średnioterminowej. Dlatego tak ważne jest usunięcie z tych wyborów praktycznie całej realnej opozycji, aby zapewnić oficjalny, pożądany wynik i przede wszystkim uniknąć jakiejś negatywnej dla Kremla reakcji społecznej - słyszymy.
Eliminowanie antykremlowskiej opozycji
Opozycja - w postaci Aleksieja Nawalnego i jego współpracowników - proponuje tzw. inteligentne głosowanie.
- To dotyczy okręgów jednomandatowych. Chodzi o to, żeby głosować na tych kandydatów, którzy mają największe szanse pokonać Jedną Rosję. Jest to głównie opozycja koncesjonowana, przede wszystkim Partia Komunistyczna. Stoi za tym logika, że to nie jest istotne, iż Partia Komunistyczna jest lojalna wobec Kremla, ponieważ jeśli przełamie się monopol Jednej Rosji na władzę, to też trochę zmieni się atmosfera w parlamencie i ewentualnie pojawi się tam jakiś ferment. W dłuższej perspektywie pokaże się, że jednak Kreml nie ma monopolu na kontrolę nad państwem - tłumaczy dr Maria Domańska.
"Demagogiczne i wierutne kłamstwo". Rzecznik IPN o komunikacie MSZ Rosji w sprawie 17 września 1939 r.
Ekspert Jedynki przyznaje, że "władze Rosji bardzo konsekwentnie od kilku tygodni blokują dostęp obywateli do informacji, które rozpowszechniają nawalniści, w tym również do aplikacji, która informuje, na jakiego kandydata w danym okręgu nawalniści stawiają". Co więcej, w tych wyborach właściwie nie ma antykremlowskiej opozycji, ponieważ władze Rosji dbają o to, żeby zapadały wyroki, jak i utrudniają rejestrowanie kandydatur.
- Już na wczesnym etapie rejestracji odpadło bardzo wiele osób. Ostatecznie wystartowało całkiem sporo kandydatów Partii Demokratycznej Jabłoko, ale poza kilkoma osobami, to nie są ludzie, którzy mogliby nawet w uczciwych wyborach uzyskać jakieś istotne wyniki. W tym roku mieliśmy bezprecedensowe tłumienie biernego prawa wyborczego, pozbawianie zwolenników Nawalnego prawa startu w wyborach pod różnymi pretekstami, zaś sam lider siedzi w więzieniu. Nawet osoby, które finansowały jego organizację czy wychodziły na protesty w jego obronie, są traktowane jako współdziałające z ekstremistami. W związku z tym z automatu były eliminowane z procesu rejestracji na wybory - dodaje dr Maria Domańska.
Czytaj również:
W audycji także:
- Władze Francji są oburzone wczorajszą decyzją australijskich władz o zerwaniu umowy dotyczącej dostawy dwunastu okrętów podwodnych. Rząd w Canberze poinformował, że zawarł porozumienie z władzami USA i Wielkiej Brytanii oraz zrezygnował ze współpracy z Francją. Z Paryża Stefan Foltzer.
- Parlament Europejski chce, aby Unia Europejska wzmocniła przepisy dotyczące ochrony zdrowia. Europosłowie przyjęli rezolucję w sprawie negocjacji z państwami członkowskimi w celu wzmocnienia przepisów prawa dotyczących zapobiegania chorobom i ich kontroli oraz wspólnego radzenia sobie z transgranicznymi zagrożeniami dla zdrowia. Rozmowa z dr. Pawłem Kowalskim z Uniwersytetu SWPS.
- We Włoszech od 15 października we wszystkich miejscach pracy będzie obowiązywał wymóg posiadania przepustki covidowej. Osoba, która nie będzie zaszczepiona, nie wykona testu lub nie będzie miała zaświadczenia o przebytym zakażeniu COVID-19, zostanie zawieszona w pracy i będzie mogła też nie otrzymać wynagrodzenia. O szczegółach Katarzyna Semaan.
***
Tytuł audycji: Więcej świata
Prowadził: Michał Strzałkowski
Goście: dr Maria Domańska (Ośrodek Studiów Wschodnich), dr Paweł Kowalski (Uniwersytet SWPS)
Data emisji: 17.09.2021
Godzina emisji: 17.32
DS