Na Białoruś dotarły pierwsze oddziały rosyjskie, które wezmą udział we wspólnych rosyjsko-białoruskich manewrach. Rozpoczynające się dziś ćwiczenia potrwają do 20 lutego. Według oświadczenia Ministerstwa Obrony Białorusi, wspólne manewry mają podnieść gotowość bojową w obliczu "narastającego napięcia na zachodnich i południowych granicach kraju". Żołnierze będą ćwiczyć szybkie przemieszczanie się, jak również ochronę budynków rządowych i kluczowych instalacji państwowych.
Białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka wcześniej zapowiedział wspólne z Rosją manewry wojskowe, które odbędą się w dwóch miejscach - na zachodzie Białorusi, blisko granicy z Polską oraz właśnie przy granicy z Ukrainą.
Eurodeputowany z Grupy Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim Marek Balt zaznaczył, że politycy owego ugrupowania rozmawiają na temat obecności rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą oraz możliwej inwazji na Ukrainę.
"Trzeba wspierać Ukrainę"
- Z uwagą i z obawą obserwujemy to gromadzenie wojsk, trzeba wspierać Ukrainę. Trzeba werbalnie mówić o poparciu, również trzeba wytwarzać taką atmosferę, żeby Rosja nie odważyła się zaatakować Ukrainy - powiedział eurodeputowany.
Gość radiowej Jedynki zaznaczył, że "jest to bardzo ważne dla Unii Europejskiej, ale jest to wyjątkowo ważne dla Polski, żeby nasza wschodnia granica i nasz wschodni sąsiad był bezpieczny".
- Wiemy, że bardzo wielu Ukraińców do nas przyjechało, a w przypadku wojny ta sytuacja byłaby już niekontrolowana. Zwłaszcza, że mamy bardzo złe relacje, nie z naszej winy oczywiście, z Białorusią, więc ta nasza wschodnia granica byłaby bardzo gorąca - ocenił Marek Balt.
08:01 maek balt.mp3 Marek Balt o ataku Rosji na Ukrainę (W samo południe/Jedynka)
Aleksander Łukaszenka powiedział, że ćwiczenia, to odpowiedź na zaangażowanie NATO na Ukrainie oraz zwiększoną obecność wojsk Sojuszu na terenie Polski.
Białorusko-rosyjskie manewry rozpoczynają się w cieniu narastającego napięcia we wschodniej części Ukrainy, gdzie trwa koncentracja wojsk rosyjskich. Do tej pory Moskwa zgromadziła na granicach z Ukrainą około 100 tysięcy żołnierzy.
- Ukrainie zagraża nie tylko 100 tys. rosyjskich wojskowych, zgromadzonych przy jej granicach, lecz prawie milionowa armia Rosji - oświadczył w poniedziałek naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Wałerij Załużny
Czytaj również:
***
Tytuł audycji: "W samo południe"
Prowadziła: Magdalena Ogórek
Gość audycji: Marek Balt (europoseł Lewicy, Grupa Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim)
Data emisji: 18.01.2022
Godzina emisji: 12.07
IAR/PR24/nt