Radosław Pyffel: Chiny trzymają się zasady, że prowodyrem wojny na Ukrainie jest NATO

W piątek (1.04) odbył się szczyt UE - Chiny. Najważniejszym tematem rozmów była sytuacja na Ukrainie. Europejscy przywódcy zaapelowali do Chin o pomoc w zakończeniu wojny. - Wyraziliśmy się bardzo jasno. Chiny powinny, jeśli nie wspierać, to przynajmniej nie przeszkadzać w stosowaniu naszych sankcji wobec Rosji - powiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen.

Chłodne relacje na linii Chiny-Zachód

Apel europejskich przywódców nie jest pierwszą próbą wywarcia wpływu na Chiny. Wcześniej o pomoc w poskromieniu imperialistycznych zapędów Moskwy apelowali m.in. Amerykanie. - Odpowiedź zawsze jest ta sama: "będziemy tak dbali o pokój na Ukrainie, jak uważamy to za stosowne i zgodne z naszymi definicjami" - przypomina Radosław Pyffel z Instytutu Sobieskiego. Zdaniem eksperta może to oznaczać lawirowanie, wydawanie oświadczeń i wzywanie do dialogu.

Zarówno premier Chin, Li Keqiang jak i rzecznik chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych unikają stosowania podziału na "przyjaciół" i "wrogów". - Chiny trzymają się konsekwentnie zasady, że to NATO, czy głównie Stany Zjednoczone, są prowodyrem sytuacji i że Rosja musiała zareagować, bo to jest jej strefa wpływów - wyjaśnia gość "Więcej świata". Jednocześnie Pekin stara się podkreślać, że nie zamierza wspierać Zachodu w ukróceniu samowoli Rosji.

W polityce międzynarodowej nie ma przyjaciół?

Radosław Pyffel zwraca także uwagę, ze brak stanowczej reakcji na wojnę na Ukrainie może świadczyć o tym, że Pekinowi w chwili obecnej jest potrzebna współpraca z Rosją. Niewykluczone jednak, że wraz z interesem skończy się pobłażliwość. - Chiny będą dostosowywać swoją politykę do zmieniającej się sytuacji, a na razie konsekwentnie odmawiają pomocy Unii Europejskiej i Stanom Zjednoczonym - podsumowuje.

W audycji również:

- prezydent Andrzej Duda na audiencji u papieża Franciszka - korespondencja,

- Stany Zjednoczone wprowadzają nowe sankcje wobec Rosji. Podobne działania planują także Francja i Niemcy,

- Władimir Putin podpisał dekret o rublowych rozliczeniach za dostawy gazu. Natomiast francuski minister gospodarki Bruno Le Maire powiedział podczas wizyty w Berlinie, że Francja i Niemcy przygotowują się na możliwe wstrzymanie z tego powodu dostaw gazu z Rosji.

Zobacz też:

• Przemówienia Zełenskiego. Jan Piekło: to ważne, że buduje przekaz we współpracy m.in. z krajami Zachodu
• Dr Karol Wasilewski: Turcja zachowuje się tak, żeby nie antagonizować Rosji

***

Tytuł audycji: Więcej świata

Prowadził: Paweł Lekki

Gość: Radosław Pyffel (Instytut Sobieskiego)

Data emisji: 1.04.2022

Godzina emisji: 17.33

mg