Marek Balicki, były minister zdrowia, powiedział, że minister Bartosz Arłukowicz zmuszony był wprowadzać błędną ustawę, którą przygotowała jego poprzedniczka.
Jego zdaniem błędem ministra był też brak złagodzenia jej skutków dla pacjentów. Dodał, że w tym czasie Arłukowiczowi udało się dogadać z lekarzami i aptekarzami, a pacjentom nie poszedł w niczym na rękę.
– Około 300 mln zł więcej na leki wydadzą pacjenci, a budżet Narodowego Funduszu Zdrowia zaoszczędzi 700-800 mln. Czyli ta ustawa polega na zaciskaniu pasa. Tylko, że w przypadku leków, dotyczy to ludzi przewlekle chorych, którzy mają niskie dochody emerytalne bądź są niezdolni do zarobkowania. Dla nich te kilkaset złotych więcej będzie barierą nie do przebycia – tłumaczył.
>>>Przeczytaj całą rozmowę
Marek Balicki zauważył, że gdy Bartosz Arłukowicz był w opozycji, widział wszystkie wady obecnego systemu zdrowia, a teraz, gdy jest ministrem, już ich nie zauważa. W jego opinii minister powinien rozmawiać ze społeczeństwem, specjalistami i dyrektorami szpitali o ustawie refundacyjnej.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.
(pp)