- Przygotowania do tego trwały trzy lata. To jest bardzo ważny akt, który będzie miał znaczenie dla stosunek międzypaństwowych i między naszymi narodami i jestem pewien, że będziemy o tym tak pamiętać, jak pamiętamy o liście biskupów polskich do niemieckich z 1965 roku. To był zupełnie inny kontekst, bo w tej chwili Polska jest krajem demokratycznym i to nie jest tak, że władza w Polsce i społeczeństwo są przeciwni takim krokom, a w 65 było inaczej – ja pamiętam ten czas – mówił gość Jedynki.
Marszałek Borusewicz podkreślał pozytywną rolę, jaką odegrał w przygotowaniu dokumentu polski kościół prawosławny.
>>>Przeczytaj zapis całej rozmowy
- Ten dokument i nadzieje, jakie z nimi wiążemy, służą wszystkim. Na pewno narodom Polski i Rosji, to jest jasne. Przecież konflikt nie służy, podobnie jak polemiki dotyczące spraw historycznych. Tworzenie dobrej perspektywy i pojednanie służą wszystkim. Pamiętam takie pytania, takie zarzuty jak zaczęliśmy pojednanie z Niemcami – wspominał gość Sygnałów, dodając że wezwanie do obu narodów jest „bardzo ważnym wydarzeniem historycznym”.
Marszałek Bogdan Borusewicz spotka się o 11 z partiarchą Moskwy i Wszechrusi Cyrylem I. Godzinę później na Zamku Królewskim w Warszawie dojdzie do podpisania dokumentu.
Zobacz naszą galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
sg