Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Agnieszka Kamińska 26.09.2012

Magdalena Merta: chcę znać powody kłamstw

Nie mam pewności, że w grobie leży ciało męża. Stąd wniosek o ekshumację – mówiła w Jedynce Magdalena Merta, żona jednej z ofiar katastrofy.
Magdalena MertaMagdalena MertaPAP/Jacek Bednarczyk

Prokuratura wojskowa ustaliła we wtorek, że doszło do zamiany ciała Anny Walentynowicz. Planowane są cztery kolejne ekshumacje osób, które zginęły w katastrofie pod Smoleńskiem. Magdalena Merta, żona wiceministra kultury Tomasza Merty uważa, że większa liczba ekshumacji może być nieunikniona. – Chaos, brak nadzoru i nonszalancja, z jakimi postępowano z ofiarami katastrofy w Moskwie, są złym prognostykiem – powiedziała.

Magdaleny Merty nie było w Moskwie w czasie, gdy identyfikowano ciała. Chciała otworzyć trumnę męża po jego przetransportowaniu do kraju, ale ostatecznie nie zdecydowała się na to. – Prawdę mówiąc, nie powstrzymała mnie Informacja, że tego robić nie wolno, ale stanowczy opór bliskich i przyjaciół. Byłam gotowa zlekceważyć tamto polecenie – zaznaczyła. Jak mówi, wszyscy byli przekonani, że wdowa psychicznie tego nie wytrzyma. - Żałuję tej decyzji i myślę, że oni również - zaznaczyła.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński mówi, że doszło do kompromitacji i skandalu, a ludzie za niego odpowiedzialni powinni odejść w dożywotniej hańbie. Magdalena Merta nie chciała komentować tych słów. - Chciałabym jednak wiedzieć, co stało za powtarzanym rodzinom kłamstwami – powiedziała. Magdalena Merta mówiła, że kłamstwem były informacje o przekopywaniu i przesiewaniu ziemi w miejscu katastrofy i o współudziale polskich lekarzy w badaniach ciał, a o tym mówiła ówczesna minister zdrowia Ewa Kopacz.

Marszałek Sejmu Ewa Kopacz tłumaczyła w środę, że polscy lekarze uczestniczyli w przygotowaniu ciał do identyfikacji, a ona sama miala pomagać rodzinom. Magdalena Merta zastanawia się więc, czy zamiast Ewy Kopacz nie mógł pojechać do Rosji inny minister, który nie wyczerpałby tak szybko swoich możliwości. Zaznacza, że bardziej niż przeprosiny interesują ją powody, dla których padły z ust polityków kłamstwa. – Co oni z tego mieli, że byli gotowi okłamywać rodziny i społeczeństwo? – pytał gość Jedynki.

Rozmawiała Kamila Terpiał-Szubartowicz

agkm