- Jest tyle spółek rządowych. To po co są ministerstwa. Rozwiążmy więc ten rząd i powołajmy spółki, które będą czymś tam zarządzały - ironizuje w radiowej Jedynce Grzegorz Napieralski. Jego zdaniem, będzie to coś na kształt spółki Euro 2012.
Parlamentarzysta uważa, że obietnice Donalda Tuska są niewiarygodne. Autostrady miały być już dawno wybudowane, premier to obiecywał. Żłobki i przedszkola też miały być wybudowane, też premier to obiecywał. - Nie wierzę w obietnice premiera. To ewidentne kupowanie czasu i opowiadanie bajek, niestety - ocenia sejmowe wystąpienie Donalda Tuska poseł SLD.
Grzegorz Napieralski uważa, że dobie kryzysu rynek pracy powinien być regulowany. A premier zapowiedział deregulację motywując decyzję tym, że w nie można podnosić kosztów pracy w czasie kryzysu.
Posłowi zabrakło w wystąpieniu odniesienia się do sytuacji w służbie zdrowia, do sytuacji ludzi starszych. - Premier mówił o obwodnicy, ale od tego jest minister infrastruktury. Premier jest od stawiania strategicznych celów i pokazywania, jak chce rozwiązywać problemy - podkreśla.
Napieralski zapowiedział, że Sojusz będzie głosował przeciwko wotum zaufania dla rządu. Decyzje podjęto jednomyślnie.
Rozmawiała Kamila Terpiał-Szubartowicz.
(ag)