- Wybory nie zmienią wiele w relacjach polsko-ukraińskich. Ważniejsze są dla stosunków pomiędzy Ukrainą a Europą - dodał gość Sygnałów dnia .
Profesor Kuźniar uważa, że sami Ukraińcy wiedzą także, iż niezależnie od wyniku wyborów, niewiele się w ich kraju zmieni. Ważne jest jednak, czy głosowanie przebiegnie w sposób demokratyczny - zwrócił uwagę doradca prezydenta do spraw międzynarodowych.
Jego zdaniem, prezydent Janukowycz zdaje sobie sprawę, że oszustwa wyborcze pogrążyłyby go w oczach Zachodu. Zostałby wówczas skazany na zacieśnienie stosunków z Rosją - dodał doradca prezydenta. 
Profesor Kuźniar przypuszcza, że nie będzie oszustw wyborczych na dużą skalę, popełnianych na zlecenie władz centralnych.
- W interesie Partii Regionów jest dotrzymanie uczciwych warunków wyborów, co nie znaczy, że w pewnych miejscach nie pojawią się jakieś próby manipulacji, ale raczej spontaniczne, a nie nakazywane z góry - powiedział.
Zdaniem profesora Kuźniara, uczciwy przebieg wyborów ma większe znaczenie dla relacji Ukrainy z UE, niż sprawa Julii Tymoszenko. Doradca prezydenta uważa, że Wspólnota zaczyna zauważać, iż była premier rzeczywiście dopuściła się nieprawidłowości, które Ukraine dużo kosztują.
Profesor Kuźniar odniósł się także do nacisków wywieranych przez MSZ na "Rzeczpospolitą", by ta nie publikowała tekstu o wysłaniu PiT-ów do białoruskich opozycjonistów.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.
to
>>>Przeczytaj zapis rozmowy