Przy okazji trzeciej rocznicy katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz przedstawił ustalenia parlamentarnego zespołu. Mówił o tym, że trzy osoby przeżyły katastrofę, zostały odwiezione karetkami oraz, że wie to z niezależnych źródeł.
Zdaniem redaktora naczelnego tygodnika "Do Rzeczy" Pawła Lisickiego mówi się tym, bo podczas smoleńskiego śledztwa popełniono tyle błędów, że grupa ludzi wątpiących w oficjalne ustalenia rośnie. Lisicki przypomniał, że są doniesienia tuż po katastrofie, że ktoś przeżył, że ktoś z rosyjskich przedstawicieli mówił o tym, że były ślady życia wśród tych którzy ulegli katastrofie. - Co innego jest jednak twierdzić, że ktoś został odwieziony do szpitala, że przeżył z pewnością i ma się na to niezbite dowody - powiedział Lisicki.
Paweł Lisicki i Seweryn Blumsztajn w studiu radiowej Jedynki
ZOBACZ SERWIS SPECJALNY: KATASTROFA SMOLEŃSKA>>>
Nie zgodził się z nim Seweryn Blumsztajn z "Gazety Wyborczej". - Nie uważam, że tyle błędów zostało popełnionych. Komisja Millera bardzo przyzwoicie pracowała pod ogromną presją w straszenie trudnych warunkach - powiedział Blumsztajn.
>>>Zapis całej rozmowy do przeczytania
Jego zdaniem sprawa jest nadal "żywa", bo to paliwo polityczne. - Nienawiść jest zawsze organizowana. Dokładają paliwa do całej zabawy - powiedział. Jego zdaniem, to co rzucało się w oczy przy okazji trzeciej rocznicy katastrofy smoleńskiej, to dość łagodne wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego i zaostrzony język jego otoczenia. - Mówienie o zamachu jest czymś normalnym - podusmował Blumasztajn.
Trzecia rocznica katastrofy smoleńskiej. Relacja >>>
Posłuchaj rozmowy Przemysława Szubartowicza z Pawłem Lisickim i Sewerynem Blumsztajnem
tj